Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#10756

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Użytkownik HerrAndreas przypomniał mi historię sprzed kilku lat.
Piekielna była kierowniczka i klient...

Moja dziewczyna w wyniku nieszczęśliwego wypadku straciła dwa palce, a właściwie to cały mały palec i pół serdecznego u lewej ręki.
Przez długi czas ukrywała ten fakt przed "światem", ale później udało nam się przetłumaczyć jej, że to wcale nie ujmuje jej urody. Zaczęła studia w innym mieście, znalazła pracę w sklepie, była bardzo zadowolona bo szefowej nie przeszkadzał jej "defekt". Wszystko było pięknie, aż pewnego razu dzwoni do mnie zapłakana...

Pracowała na kasie, gdzie nie dało się ukryć faktu braku półtora palca, ale ludzie albo nie zwracali uwagi albo grzecznie pytali co się stało. Do czasu.
Przyszedł klient, wyglądał na eleganckiego starszego pana (no ok 50-60 lat). Po skasowaniu zakupów chyba dopiero zauważył, że kasjerka nie ma niecałych dwóch palców i się zaczęło...

Najpierw zaczął krzyczeć, że nie chce tych zakupów już skoro kasowało go "takie coś", a następnie zaczął insynuować, że na miejscu mojej dziewczyny nie pokazywał by "tego" ludziom. Zrobiło się zamieszanie, przyleciała kierowniczka i zaczęła... przepraszać klienta!

Kilka dni później moja dziewczyna dostała wypowiedzenie z tytułu niedopełniania obowiązków.
Nie żałowała bo i tak zamierzała odejść z tej pracy, ale niesmak pozostał i znów przez wiele miesięcy musieliśmy ją upewniać, że jest piękną kobietą nawet bez tych palców...

Sklep

Skomentuj (37) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 961 (1065)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…