Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#16185

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dziś małe ostrzeżenie dla studentów szukających pokoju do wynajęcia.

Za czasów studenckich pracowałem i wynajmowałem dwupokojowe mieszkanie sam. Pewnego dnia stwierdziłem, że to wszystko za dużo mnie wynosi, bardzo fajnie jest mieszkać samemu na wygodnym mieszkanku, ale finanse kuleją, trzeba zaoszczędzić.

Zamieściłem ogłoszenie, że udostępnię jeden pokój, ale że mieszkanie znajdowało się na kompletnym zadupiu, skąd ciężko gdziekolwiek dojechać, nie było zbyt wielu chętnych.
Zdecydowałem więc, że to ja wynajmę gdzieś pokój. Już po dwóch dniach w ręce wpadła mi świetna oferta u pewnej staruszki. Pokój co prawda niewielki, ale przynajmniej koszta niskie. Zadzwoniłem, umówiłem się, pojechałem zobaczyć. Pokoik naprawdę malutki, ale żeby przespać się czy pouczyć wystarczy. Do tego własna półka w lodówce, własna szafka w kuchni i łazience, a jakby było mało pokój na wyłączność - super. Pani zaproponowała, że następnego dnia mogę już się wprowadzać i zapewniła tysiąc razy, że będę mieszkał sam.

Nie będę opisywał tego całego zachodu żeby zrezygnować z najmu poprzedniego mieszkania bo nie warto, pan był miły i nie robił problemów mimo, że to tak na szybko było robione.

Następnego dnia wieczorem stawiłem się u staruszki, jednak drzwi otworzył mi jakiś młody chłopak, przedstawił się i wpuścił do środka. Pomyślałem, że to może syn albo wnuk przyszedł sprawdzić z kim babunia będzie mieszkać, ale nie... Nagle pani oświadcza mi, że to mój współlokator... No nie powiem, mina mi zrzedła... A tym bardziej kiedy młody wyskoczył z tekstem:
- Ok, dziś ja śpię od brzegu!!
Przez chwilę tkwiłem w szoku, bo jak to? Pokój malutki, mieści się w nim jednoosobowe łóżko, fotel, biurko, jedna szafka na ciuchy i stolik nocny... I przy takim ułożeniu ledwo idzie się tam obrócić (siedząc na łóżku można było spokojnie robić coś przy biurku).

Zacząłem intensywnie zastanawiać się jak przeżyć najbliższą noc, a przede wszystkim gdzie jutro uciekać. Mało uśmiechało mi się spanie z jakimś obcym chłopakiem na jednoosobówce... Zaczęły nachodzić mnie dziwne myśli, teraz brzmiące śmiesznie, ale wtedy przerażające: A co jak chłopak w nocy się przytuli? Albo zacznie mówić jakieś obrzydliwe rzeczy przez sen? A jak coś mu się przyśni i zacznie mnie dotykać!?

Na moje szczęście pod wieczór młodziak oznajmił mi, że wychodzi na całonocną imprezę i wróci jutro popołudniu. No ulżyło mi... Ale i tak spałem jak z nożem na gardle, no bo co będzie jak wróci wcześniej i wgramoli mi się do wyra...?

Z samego rana popakowałem to, co zdążyłem wypakować i wywiozłem wszystko do rodziców. Pełen traumy wróciłem, podziękowałem i zrezygnowałem z usług tej pani... Dałem jej tylko 20zł za jedną noc i uciekłem jak najdalej...

Na moje nieszczęście to nie jedyna piekielna sytuacja z wynajmem.

Pokoje

Skomentuj (31) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 886 (940)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…