Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#21739

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Pamiętacie historię o natrętnej pracownicy Dialogu? (piekielni.pl/19742)? No to muszę oddać sprawiedliwość Dialogowi, to nie ich pracownica wykazała się taką nadgorliwością. Popołudniowy telefon był czystym przypadkiem. A teraz rozwiązanie zagadki, kto dzwonił ;)

Wczoraj, godzina 7:10, dzwony stacjonarny. Zrywam się, żeby odebrać, przekonana, że to ktoś z rodziny.
- Halo?
- Dzień dobry, Kunegunda Piekielna, KANCELARIA PRAWNA PIEKŁO, z panią Dobromiłą XXX proszę.
- Nie ma...
- Aha, no to jakiś nr do pracy lub na komórkę proszę
- W jakiej sprawie pani dzwoni?
- W sprawie Dialogu
Olśniło mnie w tym momencie, że już miałam z tą panią przyjemność.
- Nie podam pani, a po drugie proszę tu nie dzwonić o 7 rano, trochę to niekulturalne z pani strony. Mama będzie po 16, wtedy może pani sobie zadzwonić
- Chwila, chwila, co pani sobie myśli? Ja od 7 pracuje i od 7 będę dzwonić! Cisza nocna się o 6 kończy, jak będzie taka potrzeba to i o 6 zadzwonię!
- No chyba nie pod ten numer.
Rozłączyłam, telefon wyłączyłam, poszłam spać.
Ok.10 wstałam, umyłam się, śniadanko zjadłam, kawkę wypiłam i byłam uprzejma telefon włączyć z powrotem.
Nie trzeba było długo czekać, aż telefon zadzwonił.
- Halo?
- Dzień dobry, Kundegunda Piekielna...
- Tak, tak. Proszę pani, proszę podać nr kontaktowy do państwa, przekażę mamie, aby się z państwem skontaktowała i nie życzę sobie więcej telefonów od państwa o 7 rano, a najlepiej wcale, pani Dobromiła na pewno się z państwem sama skontaktuje, jeśli poda pani numer.
- No wie pani, proszę sobie darować...
- Podaje pani ten numer czy nie?
Podała numer, pożegnałam się z trzaśnięciem słuchawki. Numer mamie przekazałam. Jej rozmowa z Kunegundą przebiegła niezwykle "przyjemnie"
Mama:
- Dzień dobry, tu Dobromiła XXX, prosili mnie państwo o kontakt
- No w końcu raczy pani zadzwonić! Od MIESIĘCY nie można się z panią skontaktować
- Słucham? Z tego, co wiem dzwonili państwo dopiero dwa razy...
- Tak, ale pierwszy raz ponad miesiąc temu! Dodam, że ma pani wyjątkowo opryskliwych domowników!
- Może sobie pani daruje te uwagi i przejdzie do sedna?
- Oczywiście, nie mam zamiaru o niczym innym z panią rozmawiać, jestem profesjonalistką w pracy
- Tak, właśnie widzę
- Reprezentujemy telefonię Dialog. Nie zapłaciła pani ostatniej faktury za maj 2011.
- Wie pani, to dziwne, jestem niemal pewna, że wszystko zapłaciłam...
- Nie zapłaciła pani i niech lepiej się pani przyzna!
- Pozwoli pani, że sobie sprawdzę...
- Ale co pani chce sprawdzać? Mówię, że pani nie zapłaciła!
- Ale jednak sobie sprawdzę.
Mama szybko sprawdziła czy faktura została opłacona, istotnie nie została, więc mama mówi:
- Rzeczywiście, nie zapłaciłam. Kwota do zapłaty to 42zł, zgadza się?
- Tak
- Ok
- eeee... może chce Pani złożyć odwołanie?
- Słucham?
- No odwołanie, żeby nie płacić
- Nie chcę, zapłacę
- Jest pani pewna?
- Tak, skoro nie zapłaciłam to zapłacę
- A może chce pani rozłożyć płatność na raty?
- Pani się chyba nudzi. Przecież mówię, że zapłacę nawet w tej minucie, nie będę składać odwołania i nie będę rozkładać płatności na raty.
- No dobrze, to dziękuję, miłego dnia...
- Tak, tak, nawzajem. Do widzenia
Mam nadzieję, że to koniec chorych telefonów o 7 rano.

Kancelaria prawna/Dialog

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 197 (251)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…