Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#26072

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia jeszcze z czasów gimnazjum.
Natura obdarzyła mnie długimi i grubymi rzęsami, nigdy nie musiałam używać tuszu żeby je dodatkowo podkreślić. Wszystkim to się zawsze podobało, dostawałam wiele komplementów. Do czasu.

W gimnazjum miałam matematyczkę, która bardzo pilnowała zakazu malowania się do szkoły, zakładania krótkich spódniczek, butów na obcasie, itp. Byłam uczennicą, która stosowała się do regulaminu szkoły.
Już na pierwszej lekcji matematyki, nauczycielka dziwnie się na mnie patrzyła. Na drugiej lekcji zwróciła mi uwagę, że do szkoły nie można się malować. Nie miałam pojęcia, o co jej chodzi. Na trzeciej lekcji wzięła mnie do odpowiedzi. Była wściekła, bo "przecież nie robiłam sobie nic z jej uwag", kazała mi natychmiast zmyć makijaż.
Oczywiście, odpowiedziałam, że ja po prostu mam takie rzęsy, nic na to nie poradzę.

[N]auczycielka: Daję ci ostatnią szansę.
[J]a: Słucham?
N: Zmywasz czy nie?
J: Proszę pani, tłumaczę pani, że się nie maluję, nie mam takiej potrzeby.
N: Ty nie będziesz ze mną dyskutować!
Mówiąc to, otworzyła szufladę i wyciągnęła nożyczki. Trzymała je niebezpiecznie blisko moich oczu.
N: A teraz obetnę ci te twoje piękne rzęski, żebyś nie mogła ich już nigdy umalować.

Z płaczem uciekłam z klasy, wyszłam ze szkoły i pobiegłam prosto do domu. Opowiedziałam mamie, co się stało. Kazała mi zostać w domu, a sama poszła do mojej szkoły. Porozmawiała sobie z matematyczką i dyrektorem.
Następnego dnia mieliśmy zastępstwo z inną nauczycielką, która została z nami już na stałe.

Podobno nie był to pierwszy taki "wybryk" matematyczki. Dyrektor powiedział mojej mamie, że kiedyś zabrała uczennicy buty na 3cm obcasie, przez co dziewczynka musiała wracać do domu na boso.
Na szczęście już nigdy nie widziałam tej pani. :)

szkoła

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 721 (781)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…