Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#40737

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Leżałem w szpitalu na oddziale laryngologicznym po operacji prostowania przegrody nosa. Trzy sale na oddział, nas czterech chłopa na sali po podobnych zabiegach.

W nocy obudził mnie rumor. Zobaczyłem, że kolega z innego łóżka leży przy drzwiach. Nacisnąłem przycisk wzywania pielęgniarki, we dwóch podbiegliśmy do leżącego - zasłabł wracając z toalety. Zaprowadziliśmy go do łóżka, stwierdził, że już OK, położyliśmy się...
Zaśnięcie na oddziale laryngologicznym łatwe nie jest - kto pierwszy ten chrapie, musiało więc minąć co najmniej pół godziny. Obudziło mnie stuk... stuk... stuk...
Pani pielęgniarka stuka obcasami, tempem modelki na wybiegu podchodzi do mojego łóżka i pyta, czy coś się stało...

Ludzie, ja rozumiem, że laryngologia to nie intensywna terapia, ale przez te pół godziny to ja się mogłem na przykład udusić tamponem. A do wezwania to się chyba powinno iść ciut szybciej niż na spacer do parku... Chociaż w butach na takim obcasie się może nie da.
Na szczęście tym razem nic się nie stało.

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 650 (708)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…