Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#47254

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Do SORu zgłosił się facet z bólami w klatce piersiowej. Badanie, krew do laboratorium, EKG - zawał jak byk.
Od razu poszły też badania na grupę krwi, bo facet był przygotowywany do zabiegu koronarografii - tzw "balonikowania" tętnic wieńcowych.

Wyniki przyszły, zabieg się udał, pacjent leży sobie na oddziale, zdrowieje. Aż tu nagle telefon z laboratorium. Wprowadzali wyniki grup krwi do archiwum i wyskoczył im już ten pacjent. I ma zupełnie inną grupę niż teraz. Proszą, żeby pobrać krew jeszcze raz, trzeba sprawdzić, bo gdzieś musi być błąd. A może pacjent miał przeszczep? W każdym razie do wyjaśnienia.

Pacjent zapytany o grupę krwi blednie. Po czym zaczyna nieskładnie tłumaczyć, że on nie pamięta, że nie wie... Sprawa śmierdzi, więc lekarz prowadzący przekopuje archiwum w poszukiwaniu jeszcze wcześniejszych badań. I natyka się. Chłop miał wycinany pęcherzyk żółciowy, wtedy grupa była też inna niż teraz. Ej... Pęcherzyk? Przecież ten nie ma blizny po operacji! I w USG brzucha pęcherzyk jest na swoim miejscu!

Lekarz zabiera papiery, bierze pacjenta w krzyżowy ogień pytań. I oto jest rozwiązanie - facet nie miał ubezpieczenia, więc pożyczył dowód od kolegi. Trochę podobni, zdjęcie stare, jakoś przeszło. Nikt się nie przyglądał, bo nikomu do głowy nie przyszło, że można coś takiego wymyślić. Gdyby nie te nieszczęsne badania, pewnie uszłoby na sucho. A tak? Nie dość, że koszty, to jeszcze sprawa na policji.

szpital

Skomentuj (40) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 886 (936)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…