Bleee...
Miałam ostatnio dyżur w nieswoim gabinecie - z powodu remontów wszystko jest poprzestawiane, ratownicy śpią w jednej kanciapie, za to ja w ich poprzednim pokoju.
W dyżurce stoi komputer. Stary, ale zawsze. Klawiatura brudna jak nieszczęście, ale uznałam, że co mi tam, dam radę. Uważałam tak aż do momentu, kiedy nie odpaliłam systemu i moim oczom ukazał się pulpit z centralnie umieszczonym folderem "Porno".
Klawiaturę, a także stolik i wszystkie rzeczy z których korzystałam dokładnie umyłam. Spirytusem. Tematu na wszelki wypadek nie poruszam. Nie chcę wiedzieć.
Miałam ostatnio dyżur w nieswoim gabinecie - z powodu remontów wszystko jest poprzestawiane, ratownicy śpią w jednej kanciapie, za to ja w ich poprzednim pokoju.
W dyżurce stoi komputer. Stary, ale zawsze. Klawiatura brudna jak nieszczęście, ale uznałam, że co mi tam, dam radę. Uważałam tak aż do momentu, kiedy nie odpaliłam systemu i moim oczom ukazał się pulpit z centralnie umieszczonym folderem "Porno".
Klawiaturę, a także stolik i wszystkie rzeczy z których korzystałam dokładnie umyłam. Spirytusem. Tematu na wszelki wypadek nie poruszam. Nie chcę wiedzieć.
dyżury
Ocena:
681
(907)
Komentarze