Zasłyszane od recepcjonistki w przychodni.
Przychodzi sobie do przychodni Pani, dość już starsza. Pani - co istotne - ma kulę i z daleka widać że utyka.
Pani we łzach błaga o wejście do chirurga, bo boli, oj boli, oj tak boli... Chodzić nie można, tak boli!
Ale co poradzić jak w poczekalni pełno ludzi, a najbliższy termin na sierpień?
Pani płacze, szlocha, serce się kraje. W końcu recepcjonistka mówi - no, niech pani zajrzy, może chirurg panią jakoś przyjmie.
Pani podziękowała i poszła do poczekalni.
Zostawiając kulę opartą o recepcję.
CUD!
Przychodzi sobie do przychodni Pani, dość już starsza. Pani - co istotne - ma kulę i z daleka widać że utyka.
Pani we łzach błaga o wejście do chirurga, bo boli, oj boli, oj tak boli... Chodzić nie można, tak boli!
Ale co poradzić jak w poczekalni pełno ludzi, a najbliższy termin na sierpień?
Pani płacze, szlocha, serce się kraje. W końcu recepcjonistka mówi - no, niech pani zajrzy, może chirurg panią jakoś przyjmie.
Pani podziękowała i poszła do poczekalni.
Zostawiając kulę opartą o recepcję.
CUD!
Ocena:
781
(863)
Komentarze