Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#52789

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem człowiekiem, który cały dostępny czas stara się w jakiś sposób wykorzystywać. Nie lubię siedzieć nie robiąc nic.

Za czasów pracy na szpitalnym oddziale ratunkowym, w czasie wolnym (zdarzał się taki czas!), starałem się zawsze wymyślać coś żeby nie umrzeć z nudów. Nie zawsze mogłem komuś pomóc przy pacjentach, więc korzystając np. z obecności dzieci na SORze, wygłupiałem się.
I tak jednego dnia wpadłem na mega pomysł zwinięcia pielęgniarkom czerwonego obrusa, z którego zrobiłem pelerynę. Razem z trzema chłopcami, którzy czekali z rodzicami zacząłem bawić się w superbohaterów. Jednemu nawet przytwierdziłem plastrem szpatułki do rąk, żeby był prawdziwym Wolverinem.

W najlepszym momencie zabawy usłyszałem wrzask. Mamie jednego z chłopców bardzo nie spodobał się czerwony pajac z peleryną...
Najpierw zrobiła awanturę wyzywając mnie od zboczeńców i idiotów, a następnie napisała skargę, że ratownicy (już ratownicy, a nie ratownik) na oddziale zachowują się jak kretyni i zarażają dzieci patologiczną potrzebą wyróżnienia się. Cokolwiek to znaczy.

Nikt nie docenia superbohaterów!

Praca praca

Skomentuj (56) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1618 (1746)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…