Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#52994

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Dziewczyna kolegi pracuje jako opiekunka do dzieci do przypadków trudnych. Czyli dzieci z lekkim niedorozwojem, problemami itp.

Dostała zlecenie na opiekę nad, powiedzmy, Michasiem. Michaś miał 3 latka i w ogóle nie mówił. Badania nie wykazały, żeby z dzieckiem było cokolwiek fizycznie czy psychicznie nie tak.

Po paru tygodniach Michaś mówić zaczął. Cud?

Pamiętacie ten kawał, gdzie dziecko się nie odzywało, bo kompocik zawsze był? Tu było to w praktyce.

W pokoju wisiała wielka tablica ścieralna z planem dnia Michasia. W sensie - 10:00 - śniadanie, chlebek z szynką i herbata. 11:15 - kompocik. Itp, itd. Rozpisane drobiazgowo co do 5 minut.

Dziecko żyło według harmonogramu, nie miało potrzeby o cokolwiek prosić czy wyrażać swoich potrzeb. Tak mu było wygodnie. Dopiero nowa opiekunka stwierdziła, że przysłowiowego kompociku nie dostanie póki nie da znać, że chce. Poprzednie opiekunki - stosowały się do harmonogramu i tyle. Rodzice - para prawników, masa nadgodzin w pracy, po powrocie do domu się do dziecka nie odzywali. A dziecko sobie zrobili, bo wszyscy mają i tak wypada.

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 933 (991)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…