Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#54558

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia d1lera przypomniała mi podobną historię znajomej mojej mamy, powiedzmy Zosi. Zosia była fryzjerką i przyjaciołom zwykle obcinała włosy w ramach tzw. przysługi, za darmo. Oczywiście, czasem ktoś jej coś przyniósł w ramach wdzięczności, czasem nie. Pewnego dnia, jednak Zosia przestała ścinać włosy za darmo. Przyczynili się do tego jej sąsiedzi.

Zosia była z nimi mocno zaprzyjaźniona. Przynajmniej tak sądziła. Ścinała włosy zarówno sąsiadowi (który pracował, jako hydraulik), jego żonie oraz dzieciom. Pewnego dnia jednak coś popsuło się jej w zlewie. Poprosiła, więc sąsiada, aby sprawdził, co jest nie tak. Sąsiad przyszedł, naprawił i powiedział Zosi.

S - Za fatygę, 20 zł się należy.

Zosia oniemiała, gdyż nie raz ścinała im włosy, za darmo, jednak zapłaciła bez słowa. Za to, następnym razem, gdy sąsiadka przyszła z prośbą, aby ją uczesać, Zosia powiedziała, że o owszem, ale takie czesanie u fryzjera kosztuje, powiedzmy 60 zł i ona nie weźmie mniej.

Sąsiadka się bardzo oburzyła i w taki oto sposób "przyjaźń" dobiegła końca. Za to Zosia nauczona doświadczeniem, zaczęła informować innych "przyjaciół", że może ścinać, ale nie za darmo. Nagle, wielu z nich przestało się odzywać, a o Zosi zaczęły krążyć opinie, że jest zarozumiała i bezczelna, bo nie chce, ścinać za darmo.

Przyjaciele fryzjer

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1019 (1067)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…