Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#54891

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Zdarzyło się tego lata, że musiałem zadzwonić po straż pożarną, a to w związku z tym, że ktoś podpalił krzaki przy lesie. Sytuacja była groźna, bo wiatr wiał w stronę drzew, a do tego był ukrop, jak w piekle, nie padało od tygodnia, więc chyba nie trzeba pisać, czym to mogło się skończyć. Okazuje się jednak, że nawet wezwanie straży pożarnej nie jest takie proste.

Pożar był na terenie miejscowości A, która należała do rewiru miejscowości B. Wybrałem więc nr 998 i po krótkim oczekiwaniu na połączenie opowiedziałem dyspozytorowi, co się dzieje. Dyspozytor stwierdził, że on nie może nic zrobić, bo to nie jego rewir, gdyż... dodzwoniłem się miejscowości C. Głuchy był też na to, kiedy powiedziałem mu, że przecież wybrałem numer alarmowy. No trudno, może to legendarne 112 okaże się lepszym trafem.

Niestety, dodzwoniłem się do Komendy Powiatowej Policji w miejscowości C, z której przekierowano mnie do... tego samego dyspozytora. Zacząłem nalegać, żeby coś z tym zrobił i powiedział łaskawie: "no dobrze, to ja przekażę do B".

A mnie po tym wszystkim pozostaje tylko jedna refleksja: dlaczego nie mógł tego zrobić od razu?

Polska zachodnia

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 570 (602)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…