Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#55228

przez Konto usunięte ·
| było | Do ulubionych
Podejmuję się obecnie prac dorywczych na umowę o dzieło, załatwiam też podobne zlecenia osobom, które zebrałem wokół siebie, tworząc coś w rodzaju „brygady robolskiej do wynajęcia".
Różne fuchy się trafiają, lepsze, gorsze, czasem niewykonalne - te których się podejmujemy, staramy się wykonać jak najlepiej. Ludzie widzą to, na ogół szanują nas, starają się pomóc, a po wszystkim obiecują i na ogół dotrzymują słowa, że polecą nas znajomym. Niestety, zawsze trafią się jacyś piekielni.
Czasem buszuje po portalach ogłoszeniowych w poszukiwaniu dodatkowych zleceń. Jakoś pod koniec maja odpowiedziałem na ogłoszenie Pani S., coś odnośnie prac fizycznych przy domu jednorodzinnym. Napisałem wtedy, że chętnie z kolegą podejmiemy sie podobnych zleceń, a jeśli my nie będziemy dostępni, przyślemy kogoś.
Wtedy się nie odezwała, ale kilka dni temu chyba sobie o mnie przypomniała, bo o północy dostałem od niej wiadomość z nr telefonu pod który mam zadzwonić w sprawie nowego zlecenia. Następnego ranka zadzwoniłem by dopytać o szczegóły i wycenić prace. Po zwyczajowej wymianie informacji, czyli co, gdzie, jak i za ile, doszło do pewnej dziwnej sytuacji.
- Czy to musi być we wtorek? Wie Pani, ja jestem studentem i muszę spasować zlecenie z grafikiem zajęć...
- Nie, może Pan zacząć dziś. - odpowiedziała, już wcześniej wydawała sie mało przyjemna, ale wtedy stało sie to aż nazbyt natarczywe.
- Rozumiem, ale dziś też nie dam rady. Jeśli Pani chce, moge pojawić się we wtorek po południu. Ewentualnie, może się pojawić mój kolega z rana...
- Coś Pan kręcisz! Najpierw mówisz Pan, że niby Pan pracujesz, a teraz chce Pan kolegę wysyłać?
- Ja przyjmuje zlecenia, ale jestem też koordynatorem grupy...
- Dobra, nie kręć, prosze sie zastanowić i dać mi znać, czy Pan chce, czy nie. - potem się rozłączyła.
Cóż, w tym wypadku pozostało mi napisać Szanownej Pani sms. Przytoczę teraz naszą wymianę korespondencji.

Ja:
W takim razie podziękuję, nie sprawia Pani wrażenia osoby dla której chciałbym wykonywać zlecenie.
Zarzucanie mi "kręcenia", podczas gdy to samo pisałem Pani w wiadomościach na portalu, jest po prostu niegrzeczne, z resztą, tak samo jak Pani ton. To że daje Pani pracę, jeszcze nie znaczy, że ma Pani traktować chętnych jak wyrostków do wychowania.
Mimo wszystko, miłego dnia.

Pani S.:
Chyba cie pogielo chlopcze ... spadaj

Ja:
I o tym właśnie mówię...
nawet nie chce myśleć jakby Pani traktowała mnie w czasie pracy.

Pani S.:
Pa

uslugi

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 153 (333)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…