Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#56653

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przerażające, jak bardzo ludzie tłumaczą swoje debilne zachowania pseudoteoriami.

Stłuczka. Niby niegroźnie, ktoś tam ruszył ze świateł za ostro, ktoś akurat skręcał. Efekt do przewidzenia, dwa samochody do (co najmniej) klapania.

Przyjeżdżamy karetką, oglądamy potencjalnych pacjentów. Nie nastawiam się raczej na heroiczne akcje ratunkowe, bo i stłuczka raczej niewielka. Ale w jednym z samochodów na miejscu pasażera siedzi kobieta z twarzą zalaną krwią. Jedyna poszkodowana. Niby też nie jakieś olbrzymie urazy, ale jednak nos skasowany, ręka boli, kolana stłuczone. Dlaczego? Łatwo wywnioskować - pani jechała bez pasów.

Pytam więc grzecznie, co jej odbiło, życie niemiłe? Odszkodowanie się marzy? (PS. niezapięcie pasów zdejmuje odpowiedzialność z ubezpieczyciela, jakby ktoś chciał wiedzieć)

Nie. Pani jest w ciąży! Ledwo widocznej, co prawda, ale jest! A ciąża pozwala na niezapinanie pasów! Bo "jak taki pas uciśnie brzuszek, to dzieciątku może się coś stać!".

Najwyraźniej walnięcie brzuchem w części samochodu, fruwanie po aucie, rozwalenie głowy matki (do śmiertelnych urazów włącznie), połamanie nóg lub rąk i długotrwały pobyt w szpitalu "dzieciątku w brzuszku" nie szkodzi.

Ale co tam, zamiast spytać, dowiedzieć się jak prawidłowo zakładać pas, lepiej posiedzieć te kilka tygodni w szpitalu. Dziecko będzie na pewno zadowolone.

Skomentuj (28) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 793 (903)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…