Ostatnio wujek trafił do szpitala ze stopą cukrzycową, musieli amputować mu palec. Przez cały czas siedziała przy nim moja mama. Jakże wielkie było jej zdziwienie, gdy w sali pojawiła się druga siostra wujka wraz z dziećmi. Dodam, że nie mieli oni ze sobą najlepszych kontaktów, to moja mama zajmowała się wujem. A tu taka niespodzianka! Trochę gadki szmatki, aż wreszcie ciotka wypaliła:
- A co do mieszkania to my się nim zajmiemy. Kasia wychodzi za mąż, to dom się przyda.
Wujek zdezorientowany, a ciotka wyciąga jakieś dokumenty. Do sali wszedł notariusz. Po co? Żeby spisać testament.
- A co do mieszkania to my się nim zajmiemy. Kasia wychodzi za mąż, to dom się przyda.
Wujek zdezorientowany, a ciotka wyciąga jakieś dokumenty. Do sali wszedł notariusz. Po co? Żeby spisać testament.
rodzinka
Ocena:
1046
(1116)
Komentarze