Dziś krótko, ale nadal nie ogarniam ludzkiej bezmyślności.
Patrol miasta, godzina ok. 1:30 w nocy, na jednej z posesji w centrum miasta zauważamy wysokie ognisko i czarny dym.
Panowie jakby nigdy nic palili oponę od Stara. Smród nie do zniesienia. Jednak uczestnicy "ogniska" nie rozumieją naszej interwencji:
- Oj tam, oj tam, to tylko opona, wcale tak nie śmierdzi. Różne rzeczy ludzie palą, a wy się jednej oponki czepiacie. Poza tym dym leci nad naszą posesję, a nie gdzieś obok. Szkodliwe czynniki? Toć nie ma ich tam tak dużo. Jeśli wam to tak przeszkadza, to zalejemy wodą. Mandat? Ale za co? To już ogniska na posesji rozpalić nie można?
Ocenę pozostawiam Wam, drodzy czytelnicy. Mi ręce opadły...
Patrol miasta, godzina ok. 1:30 w nocy, na jednej z posesji w centrum miasta zauważamy wysokie ognisko i czarny dym.
Panowie jakby nigdy nic palili oponę od Stara. Smród nie do zniesienia. Jednak uczestnicy "ogniska" nie rozumieją naszej interwencji:
- Oj tam, oj tam, to tylko opona, wcale tak nie śmierdzi. Różne rzeczy ludzie palą, a wy się jednej oponki czepiacie. Poza tym dym leci nad naszą posesję, a nie gdzieś obok. Szkodliwe czynniki? Toć nie ma ich tam tak dużo. Jeśli wam to tak przeszkadza, to zalejemy wodą. Mandat? Ale za co? To już ogniska na posesji rozpalić nie można?
Ocenę pozostawiam Wam, drodzy czytelnicy. Mi ręce opadły...
policja
Ocena:
542
(658)
Komentarze