Nauka jazdy na rowerze w wykonaniu Piekielnego Tatusia:
- Po co nam równa nawierzchnia, to dla mięczaków. Się z dzieckiem idzie do parku na wyboistą ścieżkę gruntową.
- Bieganie męczy. Rower na kiju prowadzimy krokiem spacerowym, co z tego, że przy tej prędkości trudniej utrzymać równowagę.
- Dziecko zachęcamy do wysiłku ciągłym darciem mordy. Zalecane zwroty: "Patrz przed siebie, idiotko!", "Czego się debilko przechylasz?", "Trzymaj prosto tą dupę" itd. Tak, żeby słyszał nas cały park.
- Dziecko uparcie i złośliwie się przechyla? Pomóżmy mu kopiąc w rower w drugą stronę.
- Na naukę zabieramy młodszego syna, niech idzie obok i chłonie słownictwo.
- Po co nam równa nawierzchnia, to dla mięczaków. Się z dzieckiem idzie do parku na wyboistą ścieżkę gruntową.
- Bieganie męczy. Rower na kiju prowadzimy krokiem spacerowym, co z tego, że przy tej prędkości trudniej utrzymać równowagę.
- Dziecko zachęcamy do wysiłku ciągłym darciem mordy. Zalecane zwroty: "Patrz przed siebie, idiotko!", "Czego się debilko przechylasz?", "Trzymaj prosto tą dupę" itd. Tak, żeby słyszał nas cały park.
- Dziecko uparcie i złośliwie się przechyla? Pomóżmy mu kopiąc w rower w drugą stronę.
- Na naukę zabieramy młodszego syna, niech idzie obok i chłonie słownictwo.
Ocena:
612
(728)
Komentarze