Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#60539

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nie jestem pewien, czy tę historię można nazwać piekielną, gdyż nie ma w niej żadnej typowo piekielnej osoby, ale mój sąsiad chyba ma już dość...

A więc, niedawno jedna z dalszych sąsiadek, jednak blok wciąż ten sam, wzięła do siebie schorowaną, starą babcię, coby staruszką się zająć na starość. Kobitka wprawdzie stara, ale miła dobra kobieta. Czasem pomagam jej po schodach zejść.
Problem w tym, że staruszka nie do końca już rozumie... A obok nas mieszka pan karzeł.

Pan karzeł - metr dziesięć w kapeluszu, czyli na oko wysokość dziesięciolatka. Nikomu to nigdy nie wadziło i nie przeszkadzało... Jednak...
Naszej bohaterce nie da się wytłumaczyć, ze to dorosły człowiek... Na komentarze starszej pani typu "Czapeczkę włóż bo się przeziębisz!" "Nie głaszcz obcych piesków bo mamusia Cię zbije!" reagował najpierw śmiechem.
Jednak biedak powoli ma dosyć, po prostu UCIEKA przed starszą panią :) Raz jak pił z kolegami zabrała mu piwo, trzepnęła przez ucho i poszła do jego żony, żeby poskarżyć na "synka" i zagroziła, że to podchodzi pod wezwanie opieki społecznej. Póki co na szczęście tego nie zrobiła, ale podobnych sytuacji jest mnóstwo. I jej córka i sąsiedzi próbowali jej to wytłumaczyć, ale no nie da się jej wyjaśnić, że to jest dorosły człowiek.

Szkoda mi sąsiada, bo nic nie zawinił, no ale babci też nie mogę winić. Jakieś rady? Nigdy nie miałem styczności z taką... sytuacją?

sąsiedztwo

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 775 (845)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…