Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#61064

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Znacie skecz "Rezerwacja Telefoniczna" Kabaretu Moralnego Niepokoju?
Jeśli nie, to zachęcam do jego zapoznania, bo ja w zeszłym tygodniu miałam sytuację, która przypomniała mi ów kabarecik.

Kupowałam (a raczej chciałam kupić) bilet do domu ze stacji Gdańsk Wrzeszcz na zeszły piątek.
Po odstaniu 20 minut w kasie zbliżam się dziarsko do okienka.
Ja: Dzień dobry, chciałabym zakupić bilet studencki IC na jutro na godz. 00:00 z Gdańsk Wrzeszcz do XXX.
Pani z Okienka (PZO): Numer pociągu proszę.
(Chwila konsternacji z mojej strony.)
Ja: Nie znam numeru pociągu.
PZO: To jak mam pani sprzedać bilet? Musi pani mi podać numer pociągu.
Ja: Ale to chyba pani ma znać numer pociągu. Podałam trasę, podałam godzinę, podałam datę i nawet ulgę biletu, to co za problem?
PZO: Nie sprzedam bez numeru pociągu! Proszę iść do domu i sprawdzić w internecie.
Ja: Ale po co? Proszę wpisać w komputer trasę, godzinę i na pewno pojawi się numer pociągu.
POZ: Ja MUSZĘ znać numer pociągu, proszę iść do domu, na spokojnie z internetu spisać numer pociągu i wtedy przyjść, albo zadzwonić
Ja: Nie mogę iść do domu, i nie mogę sprawdzić w internecie.
PZO: Dlaczego?
Ja: Bo nie jestem z Gdańska?
PZO: No to co? To proszę pojechać do domu i sprawdzić w internecie.
Ja: Jak mam pojechać do domu, skoro mieszkam w XXX (drugi koniec Polski), a pani mi nie chce sprzedać biletu, bo nie znam numeru pociągu? Jego PESEL też mam podać?
PZO: Pociąg nie ma peselu (serio?! No co ty!) Ma tylko numer. I muszę go znać. Gdzie pani mieszka?
Ja: w XXX.
PZO (myśli): To proszę zadzwonić do jakiegoś domownika, niech on pani sprawdzi.
Ja: Pani chyba żartuje.
PZO: Nie.
Ja: Nie ma mowy, równie dobrze mogę mieszkać sama, albo domownicy mogą być poza domem.
PZO: Blokuje pani kolejkę! Albo pani poda mi numer pociągu, albo proszę iść do kafejki! Albo do koleżanki obok, do okienka, ona ma internet to pani sprawdzi.

Podeszłam do kasy obok. Już na słowa, że pociąg jedzie z YYY do XXX pani wklepała numer pociągu i internet nie był mi do niczego potrzebny. Wyszłam z tego dworca wkurzona jak cholera, a że mam wredny charakter, to na pewno nie zakończę tego w ten sposób.
Zazwyczaj staram się szanować wszelkie osoby bez względu na wykonywany zawód, ale ta baba powinna znać numery pociągów i ich trasy, bo ona jest od tego jak przysłowiowa dupa od srania, ja ze swojej pracy za coś takiego wyleciałabym z hukiem. I będę starała się bardzo, aby i ta baba wyleciała.

Gdańsk

Skomentuj (49) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 687 (801)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…