Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#61107

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Na wstępie chcę przestrzec przed firmą z Trzebnicy, w logo której znajduje się panda. Historia będzie o tym, jak potraktowali firmę, w której pracuję.

Mianowicie moi pracodawcy zamówili stamtąd meble. Na otwarcie nowego salonu, czyli zamówienie duże. Krzesła, myjki, stoliki, fotele... słowem masa, łącznie z 15 palet towaru do poskładania. Problemy zaczęły się już przy pierwszym transporcie.

Fotele przysłali nie takie jak powinni, na 4 przywiezionych (białych) znajdowały się plamy, widać że wada fabryczna, w dodatku jeden miał porysowaną podstawę. No ale może to tylko problemy przejściowe? Do tego pomniejsze usterki, jak nadłamana plastikowa osłona na taborecie na kółkach czy brudna szyba (niezmywalne rdzawobrązowe ślady). No ale jeszcze przymknęli na to oko, dodatkowo jak zapewniał facet odpowiedzialny za transport - zrobi się zdjęcia, napisze reklamację i podeślą nowe fotele. Niby nic nadzwyczajnego.

Jednak później nadjechał drugi transport. W nim podesłali większość towaru, gdzie porażką okazały się... wózki fryzjerskie.
Nie było tam części, na której nie znajdowałaby się rdza, z 7 wózków prawie połowa miała defekty, pomijając fakt, że niektóre plastikowe szuflady ciężko było otworzyć, co dla mebla na kółkach jest uciążliwe. Z jednego nawet odpadło kółko podczas wyciągania z kartonu (nie była to nasza wina, ot kolejna wada). O dziwo znajdowały się tam też meble bez usterek, co muszę przyznać, że gdy zobaczyłem dnia następnego 3 transport, wydaje się być cudem.

Jedyne, co w trzecim transporcie było dobre to myjka.
Całą resztę można było sobie o kant pośladków obić.
Podesłali dziewięć krzeseł fryzjerskich, w których góra była od innego zestawu i dół również od innego.
Okazało się również, że nie podesłali jeszcze 2 innych, zamówionych wcześniej foteli.
Osobiście mnie ta sprawa nie dotyczyła, jednak nie chciałem być w skórze właścicieli, gdy przekazywałem im listę i zdjęcia defektów. To, co się stało później słyszałem od koleżanki z pracy.

Gdy przekazałem listę, jeden z szefów zadzwonił do firmy i ich wyzwał, strasząc sądem (duże uchybienia w zamówieniu i defekty przywiezionych mebli).
Wiecie co powiedzieli?
Myśleli, że te meble będą wysłane na Ukrainę (firmą zarządzają Rosjanie).

Na to chamstwo nie znalazłem żadnej sensownej puenty, zatem jeszcze raz przestrzegam przed firmą z pandą w logo.

meble sklepy_internetowe

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 535 (565)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…