zarchiwizowany
Skomentuj
(49)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jakiś czas temu poszedłem na zakupy do Lidla.
Podczas łażenia po sklepie rzuciło mi się w oczy niemowlę w wózku ciekawie obserwujące świat dookoła.
Minęło z 15 minut mojego łażenia.
Stoję grzecznie w kolejce do kasy, zakupy niewielkie. Akurat nadchodzi moja kolej - gdy z tyłu przepycha się "matka Polka" z wyżej wymienionym dzieckiem. Przepycha się z tekstem "Przepraszam, on się właśnie obudził, zaraz zacznie ryczeć, przepuści mnie pan/pani?".
Przepchała się aż za mnie. Miałem właśnie skasowany pierwszy z moich pięciu produktów. Na tekst "Pan też mnie przepuści?" odparłem krótkim "Nie.".
Na co zostałem zmierzony wzrokiem zabójczyni i nazwany chamem.
Nie chciało mi się wdawać w dyskusję.
Moje zakupy spowolniły panią o całe dwie minuty.
Podczas łażenia po sklepie rzuciło mi się w oczy niemowlę w wózku ciekawie obserwujące świat dookoła.
Minęło z 15 minut mojego łażenia.
Stoję grzecznie w kolejce do kasy, zakupy niewielkie. Akurat nadchodzi moja kolej - gdy z tyłu przepycha się "matka Polka" z wyżej wymienionym dzieckiem. Przepycha się z tekstem "Przepraszam, on się właśnie obudził, zaraz zacznie ryczeć, przepuści mnie pan/pani?".
Przepchała się aż za mnie. Miałem właśnie skasowany pierwszy z moich pięciu produktów. Na tekst "Pan też mnie przepuści?" odparłem krótkim "Nie.".
Na co zostałem zmierzony wzrokiem zabójczyni i nazwany chamem.
Nie chciało mi się wdawać w dyskusję.
Moje zakupy spowolniły panią o całe dwie minuty.
Ocena:
142
(340)
Komentarze