zarchiwizowany
Skomentuj
(15)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia opowiedziana przez kolegę z pracy, której był świadkiem.
Kolega Grześ wraca do domu tramwajem.
W wagonie tłoczno, więc stoi sobie spokojniutko, trzymając się uchwytu.
Tramwaj zatrzymuje się na przystanku, który znajduję się w okolicach bazarku. Dzień mocno targowy.
Klientami owego obiektu w większości są osoby starsze.
Dodatkowo występują tu przedstawiciele podgatunku babci tramwajowej lub autobusowej, który charakteryzuje się nagłym, cudownym ozdrowieniem od wszelakich chorób ruchowych.
I w zetknięciu z pojazdami MPK, w nieznany nauce sposób otrzymują transfer kosmicznej energii witalnej, aby walczyć o miejsca ze zwinnością pantery lub wyrzucać z siebie zdania z siłą ryczącego lwa.
Trochę jak w filmie "Kokon" - z tym że tamci seniorzy byli sympatyczni :)
Pani Piekielna Babcia w wieku ok 60 lat wpada do tramwaju. Rozbieganym wzrokiem poszukuje wolnego miejsca aby móc spokojnie postawić swoją torbę z zakupami. Ze sporym impetem wbija się w grupę współpodróżnych. Odbija się od kilku, resztę taranując w poszukiwaniu celu, przemieszczając się z jednego końca wagonu na drugi, niestety takiego brak. Koleżanki po fachu już wszystko zajęły.
Rozpoczyna zatem poszukiwanie ofiary, którą będzie mogła zmaltretować o ustąpienie miejsca.
JEST! siedzi na pierwszym miejscu. Ofiara płci nieznanej o długich, kruczoczarnych włosach.
Pani niczym tygrys skrada się do ofiary - taranując i przepychając po drodze kilka osób. Zajmuje strategiczne miejsce tuż nad prawym ramieniem niedoszłej ofiary, jednak cofnięta w taki sposób aby pozostać niezauważonym i próbuje ogłuszyć cel nieśmiertelnym tekstem:
- Łolabga jezusmariaprzenajświetsza! Jaka ta młodzież teraz niekulturalna. Nie ustąpi starszemu, tylko siedzi i udaje ze nie widzi. Młode to to mogło by stać, ale nie, siedzi i nie ustąpi!
Reakcja była natychmiastowa.
Ofiarą okazał się starszy pan. Wg kolegi 70+. Włosy były albo farbowane, albo pan miał perukę. Pomalutku wstał, przeprosił za swoje naganne zachowanie i prosił aby pani sobie usiadła bo widać, że w jej wieku to już spoczynek się należy. - nie wiem czy słowo spoczynek było użyte specjalnie.
Pani zdębiała, strzeliła karpika, zapowietrzyła się i bez słowa "przepraszam" ani żadnego innego czym prędzej uciekła do drugiego wagonu, przy akompaniamencie śmiechu i docinek ze strony innych pasażerów.
Pan podsumował całą sytuację "Jaka ta młodzież niekulturalna" :D
Kolega Grześ wraca do domu tramwajem.
W wagonie tłoczno, więc stoi sobie spokojniutko, trzymając się uchwytu.
Tramwaj zatrzymuje się na przystanku, który znajduję się w okolicach bazarku. Dzień mocno targowy.
Klientami owego obiektu w większości są osoby starsze.
Dodatkowo występują tu przedstawiciele podgatunku babci tramwajowej lub autobusowej, który charakteryzuje się nagłym, cudownym ozdrowieniem od wszelakich chorób ruchowych.
I w zetknięciu z pojazdami MPK, w nieznany nauce sposób otrzymują transfer kosmicznej energii witalnej, aby walczyć o miejsca ze zwinnością pantery lub wyrzucać z siebie zdania z siłą ryczącego lwa.
Trochę jak w filmie "Kokon" - z tym że tamci seniorzy byli sympatyczni :)
Pani Piekielna Babcia w wieku ok 60 lat wpada do tramwaju. Rozbieganym wzrokiem poszukuje wolnego miejsca aby móc spokojnie postawić swoją torbę z zakupami. Ze sporym impetem wbija się w grupę współpodróżnych. Odbija się od kilku, resztę taranując w poszukiwaniu celu, przemieszczając się z jednego końca wagonu na drugi, niestety takiego brak. Koleżanki po fachu już wszystko zajęły.
Rozpoczyna zatem poszukiwanie ofiary, którą będzie mogła zmaltretować o ustąpienie miejsca.
JEST! siedzi na pierwszym miejscu. Ofiara płci nieznanej o długich, kruczoczarnych włosach.
Pani niczym tygrys skrada się do ofiary - taranując i przepychając po drodze kilka osób. Zajmuje strategiczne miejsce tuż nad prawym ramieniem niedoszłej ofiary, jednak cofnięta w taki sposób aby pozostać niezauważonym i próbuje ogłuszyć cel nieśmiertelnym tekstem:
- Łolabga jezusmariaprzenajświetsza! Jaka ta młodzież teraz niekulturalna. Nie ustąpi starszemu, tylko siedzi i udaje ze nie widzi. Młode to to mogło by stać, ale nie, siedzi i nie ustąpi!
Reakcja była natychmiastowa.
Ofiarą okazał się starszy pan. Wg kolegi 70+. Włosy były albo farbowane, albo pan miał perukę. Pomalutku wstał, przeprosił za swoje naganne zachowanie i prosił aby pani sobie usiadła bo widać, że w jej wieku to już spoczynek się należy. - nie wiem czy słowo spoczynek było użyte specjalnie.
Pani zdębiała, strzeliła karpika, zapowietrzyła się i bez słowa "przepraszam" ani żadnego innego czym prędzej uciekła do drugiego wagonu, przy akompaniamencie śmiechu i docinek ze strony innych pasażerów.
Pan podsumował całą sytuację "Jaka ta młodzież niekulturalna" :D
komunikacja_miejska
Ocena:
395
(473)
Komentarze