Zapewne większość słyszała o akcji z komornikiem, gdzie ten zajął własność Jana Piekielnego. Tylko nie tego Jana Piekielnego, który był dłużnikiem, tylko jakiegoś Bogu ducha winnego człowieka, który miał nieszczęście posiadać takie samo imię i nazwisko jak dłużnik.
Sytuacja opowiedziana przez człowieka, który zajmuje się obsługą techniczną nieruchomości (elektryka, hydraulika, drobne i większe naprawy) w budynku gdzie znajduje się mój zakład pracy. Facet oprócz naszego budynku ma jeszcze kilka pod pieczą i historia miała miejsce właśnie w jednym z budynków jakim zajmuje się gość, od którego poniższą historię usłyszałem.
Akcja miała miejsce w hali magazynowej, którą właściciel podzielił i wynajmował powierzchnie magazynowe różnym firmom. Pomiędzy tymi powierzchniami są ściany działowe, a w nich przejścia ewakuacyjne. I na takim magazynie wynajmowanym przez jedną firmę miała miejsce egzekucja - niby nic niezwykłego, tyle, że komornik nie mając nic do zajęcia u właściwego dłużnika, przeszedł sobie w/w przejściem ewakuacyjnym i zaczął egzekucję na mieniu zupełnie innej firmy, protesty właściciela i tłumaczenia, że on nie ma nic wspólnego z tamtą firmą skończyły się interwencją policji (utrudnianie czynności), oraz beztroskim oświadczeniem komornika, że on ma wskazaną przez wierzyciela egzekucję pod tym adresem - ciekaw jestem czy byłby taki beztroski jakby odpowiadał majątkowo za tego typu "pomyłki".
Wniosek do komornika o umorzenie postępowania pozostał "głosem wołającego na puszczy", poszkodowanemu właścicielowi pozostaje tylko skarga na czynności komornicze.
Mój Kraj taki piękny.
Sytuacja opowiedziana przez człowieka, który zajmuje się obsługą techniczną nieruchomości (elektryka, hydraulika, drobne i większe naprawy) w budynku gdzie znajduje się mój zakład pracy. Facet oprócz naszego budynku ma jeszcze kilka pod pieczą i historia miała miejsce właśnie w jednym z budynków jakim zajmuje się gość, od którego poniższą historię usłyszałem.
Akcja miała miejsce w hali magazynowej, którą właściciel podzielił i wynajmował powierzchnie magazynowe różnym firmom. Pomiędzy tymi powierzchniami są ściany działowe, a w nich przejścia ewakuacyjne. I na takim magazynie wynajmowanym przez jedną firmę miała miejsce egzekucja - niby nic niezwykłego, tyle, że komornik nie mając nic do zajęcia u właściwego dłużnika, przeszedł sobie w/w przejściem ewakuacyjnym i zaczął egzekucję na mieniu zupełnie innej firmy, protesty właściciela i tłumaczenia, że on nie ma nic wspólnego z tamtą firmą skończyły się interwencją policji (utrudnianie czynności), oraz beztroskim oświadczeniem komornika, że on ma wskazaną przez wierzyciela egzekucję pod tym adresem - ciekaw jestem czy byłby taki beztroski jakby odpowiadał majątkowo za tego typu "pomyłki".
Wniosek do komornika o umorzenie postępowania pozostał "głosem wołającego na puszczy", poszkodowanemu właścicielowi pozostaje tylko skarga na czynności komornicze.
Mój Kraj taki piękny.
Polska
Ocena:
585
(637)
Komentarze