Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#62387

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem kierowcą autokaru. Jeżdżę zgodnie z przepisami. 50 lub 60 km/h w obszarze zabudowanym, 70 lub 80 - poza.
Jeżdżę płynnie, łuki i zakręty biorę łagodnie. Autokar komfortowy, często sprawia wrażenie, jakby jechał nie więcej jak 30.

Wycieczka.
Plan dnia: Wyjazd z Radomia o 7:00, Frombork o 13:00.
Liczę sobie i wychodzi mi, że jest to nie do zrobienia.
Pewnie ktoś wziął sobie Google Maps, wyznaczył trasę i zobaczył przewidywany czas podróży, pewnie jeszcze sprawdzał to w środku nocy... A szef to przyklepał.
Pasażerowie pojawili się z piętnastominutowym opóźnieniem.
Jedziemy.

P - Pasażerowie, J - Ja.

P - Na którą będziemy we Fromborku?
J - Sądzę, że nieco po drugiej.
P - Ale jak to? My mamy przewodnika zamówionego na pierwszą!
J - Niestety, nic nie mogę na to poradzić, tyle się tam jedzie.
P - Ale jak to? Nie może pan jechać szybciej?
J - Szanowna pani, tu autokar może jechać 80 i ja tyle jadę.
P - Ale nas wszyscy wyprzedzają!
J - Samochody osobowe mogą tu jechać 120.
P - Ale nas wyprzedzają tiry i autokary!
J - One przekraczają ograniczenia prędkości.
W tym momencie rozpoczęły się dyskusje pomiędzy pasażerami, telefony do przewodnika, itp.

Po czterech godzinach jazdy zapowiedziałem, że zgodnie z rozporządzeniem o czasie pracy kierowców, niedługo będziemy mieli półgodzinną przerwę. Co się wtedy zaczęło! Że robię to specjalnie, że nigdzie indziej tak nie ma, że im przepadnie wycieczka, że zażądają zwrotu pieniędzy.
I że jestem piekielnym kierowcą i robię to na złość.
Ciężko w tym kraju sumiennie wykonywać pracę kierowcy.

autokar

Skomentuj (58) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 807 (903)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…