Komunikację miejską każdy uwielbia. A "wiejską" to już w ogóle.
Busik przejeżdżający na trasie przez różne gminy, a co gmina to inna strefa biletowa, są też bilety na parę gmin.
Na strefę pierwszą mam bilet miesięczny, toteż beztrosko sobie jadę, aż do momentu ostatniego przystanku w owej. Wtedy też udaję się do kierowcy:
- Dzień dobry, ulgowy na gminę drugą poproszę.
Kierowca drukuje mi ten łączony na obie strefy, dwa razy droższy. No nie zbankrutuje na tych groszach, ale z zasady nie lubię za coś płacić dwa razy.
- Na samo Piekiełko poproszę.
- Widziałem przecież, że w Piekle wsiadałaś!
- Ale na Piekło mam miesięczny...
- Nie szkodzi, bo teraz już jesteśmy w Piekiełku i nie masz.
No istotnie, już wjechaliśmy, może dlatego właśnie próbuje kupić bilet?
- Co wobec tego według pana powinnam zrobić, żeby nie płacić podwójnie?
- Wysiąść na ostatnim przystanku w Piekle, przejść na piechotę do Piekiełka i wsiąść jeszcze raz.
No pędzę.
Busik przejeżdżający na trasie przez różne gminy, a co gmina to inna strefa biletowa, są też bilety na parę gmin.
Na strefę pierwszą mam bilet miesięczny, toteż beztrosko sobie jadę, aż do momentu ostatniego przystanku w owej. Wtedy też udaję się do kierowcy:
- Dzień dobry, ulgowy na gminę drugą poproszę.
Kierowca drukuje mi ten łączony na obie strefy, dwa razy droższy. No nie zbankrutuje na tych groszach, ale z zasady nie lubię za coś płacić dwa razy.
- Na samo Piekiełko poproszę.
- Widziałem przecież, że w Piekle wsiadałaś!
- Ale na Piekło mam miesięczny...
- Nie szkodzi, bo teraz już jesteśmy w Piekiełku i nie masz.
No istotnie, już wjechaliśmy, może dlatego właśnie próbuje kupić bilet?
- Co wobec tego według pana powinnam zrobić, żeby nie płacić podwójnie?
- Wysiąść na ostatnim przystanku w Piekle, przejść na piechotę do Piekiełka i wsiąść jeszcze raz.
No pędzę.
komunikacja_miejska
Ocena:
488
(538)
Komentarze