Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#62929

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Troszkę o mężczyznach, troszkę o trudnej "miłości" a troszkę o głupocie i zapatrzeniu w drugą połowę jak w obrazek.

Weekendowy dyżur na SORze, bez skierowania zgłasza się dziewczyna z dużym obrzękiem twarzy, a szczególnie nosa. Wyglądała jak po rundzie z Adamkiem, serio. Standardowa procedura, zarejestrowanie na SOR chirurgiczny. I tak dopytujemy co się stało (choć wiedzieliśmy już doskonale, niejedno się w życiu widziało). Dziewczyna (ledwo po 20-stce) najpierw nie chce mówić, później po namowach wyznaje, że została pobita. Pytamy czy był to chłopak. Potwierdza. Pyta czy musi podawać nazwisko. Mówimy, że nie, ale powinna zgłosić sprawę policji. Oczywiście pozostaje to bez odzewu.

Gdy prowadziłam dziewczynę do gabinetu zabiegowego starałam się z nią rozmawiać. Mówiłam, że takiego gnoja nie warto bronić. Naprawdę poświeciłam jej więcej czasu niż powinnam. Nie odniosło to skutku. A sami z siebie jesteśmy totalnie bezradni...

W tej historii największe są dwie piekielności.
Pierwsza to taka, że po świecie chodzą takie gnoje, które bezbronną, młodziutką dziewczynę potrafią w ten sposób potraktować.
Druga, to to, że dziewczyna w tym wieku już jest uwikłana w chory związek, z którego nie potrafi wyjść.

szpital chore związki

Skomentuj (68) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 460 (568)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…