Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#62970

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mój wujek jest od czterech lat wdowcem z małą gromadką dzieci. Wujek pracuje na trzy zmiany i z tego względu czasami i ja muszę zająć się kuzynostwem, jeśli mam chwilę czasu. W sobotę wuj zadzwonił z pytaniem czy nie przyszłabym na trochę zająć się najmłodszą dwójką dziewczynek (5 i 9 lat). Ok, co mi tam, poszłam.

Przy jakiejś grze rzuciło mi się w oczy, że starsza z nich, niech będzie Monika, trochę schudła na buzi, oczy ma lekko podkrążone i w ogóle wyglądała jak chora. Myślałam, że mi się wydawało, ale nie. Wywiązał się mniej więcej taki oto dialog:

(j)a- Moni, dobrze się czujesz? Jesteś strasznie blada.
(M)onika- Tak! A wiesz co? Od dwóch tygodni się odchudzam!
To, że mnie zamurowało i szczena opadła to mało powiedziane. Żadne z dzieciaków nie miało nigdy nadwagi, nawet lekkiej. Brnęłam jednak dalej.
j-Ale dlaczego? Przecież szczypiorek z ciebie, poza tym dziewczynki w twoim wieku jeszcze nie powinny się odchudzać.
M- Oj ty nie rozumiesz! Z dziewczynami z klasy się wszystkie odchudzamy i te z grupy nam pomagają!
j- Jakiej grupy?

Udało mi się nakłonić młodą, żeby przedstawiła mi ową cudowną "grupę fitness". Odpaliła komputer, włączyła facebooka i pokazała prywatną grupę z NAZWĄ W STYLU "hot chude, stawiamy na wysportowane ciało! wyzwanie 60 dni, max. 15 lat!!" Chyba łatwo się domyślić jaka była zawartość; wymalowane trzynastolatki, chwalące się "wysportowanym ciałem" jak wieszak. Nie to było jednak najgorsze; najgorsze były posty w stylu "Dzisiaj dzień 7. Tym razem przez cały tydzień nie jemy mięsa! Pamiętajcie, jogurt (niekaloryczny!!) rano i wieczorem + woda niegazowana! Powodzenia i buziaczki, wrzucajcie zdjęcia efektów naszej ciężkiej pracy! :*" i tak dalej w ten deseń.

Zasada prosta, w ciągu 60 dni dziewczyny rezygnowały z różnych, ich zdaniem tuczących produktów spożywczych, zamiast tego stawiały na jedzenie jogurtów, picie wody lub ewentualnie całkowite głodzenie się. Żałuję tylko, że nie udało mi się jakimś sposobem zrobić screenshota albo chociaż zapamiętać dokładnej nazwy; próbowałam wyszukiwać u siebie ale nie trafiłam konkretnie na tę grupę. Poprosiłam więc młodą, żeby zaprosiła mnie do grupy, bo "z chęcią poćwiczę z nimi". Nie zaprosiła. ("Przecież to nie fair, bo masz więcej niż 15 lat!").

Po powrocie wujka opisałam mu całą sytuację; przyznał, że zobaczył, że Monia blado wygląda ale myślał, że po prostu grypa ją łapie, w końcu taka pogoda. I z ręką na sercu przysięgał, że talerz po zjedzeniu oddawała pusty (też mnie ciekawi gdzie to wyrzucała). Dziś poszedł do szkoły, zgłosić wychowawczyni całą sytuację. Zastanawia mnie jeszcze, że nikt w szkole nie zauważył jak na stołówce grupa dziewczynek nie zjada obiadów i dzieciaki, które należały do tamtej grupy i ślepo wierzyły innym rówieśnikom. Sporo ich było. Nie wiem czy nie da się NIE ZAUWAŻYĆ, że dziecko wygląda jak szkapa.

szkoła podstawowa

Skomentuj (42) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 607 (695)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…