Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#63069

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Dziś spotkałem się z największą w życiu bezczelnością ze strony bezdomnych ludzi. A zapowiadało się wręcz odwrotnie.

Poszedłem na obiad do mojego ulubionego baru mlecznego. Przede mną parka po której widać i czuć, że bezdomni. Pomyślałem, że chociaż jedni normalni co za wyżebrane od ludzi pieniądze nie chleją tylko idą rzeczywiście się najeść. Każde skompletowało sobie konkretny dwudaniowy obiad, nie tam że zupka za 2,50.

W tym barze zawsze siadam na miejscu przy ścianie, przede mną lustro, zauważyłem więc, że babeczka wyszła pierwsza, a facet jeszcze jadł. Sam skończyłem jeść, idę odnieść tacę, facet też wstał i idzie razem ze mną. Gdy zabrano nasze tace, on jak gdybym nic nie widział, strzela do mnie tekstem: "Panie kochany, może miałby pan poratować drobnymi, nic nie jadłem tyle czasu".

Myślę sobie no nie! Żeby menel ze mnie idiotę robił?! Mówię mu, że jak do tej pory to już zjadł dziś więcej ode mnie, więc niech nie będzie bezczelny, a on do mnie "a no bo wie pan, po obiadku to by sobie człowiek piwko strzelił", i czeka z wyciągniętą ręką. Zaśmiałem się, wyszedłem, ale przed barem kolejna niespodzianka, stoi babeczka i też już zaczyna żebry! Palnąłem, że już dałem drobne, na co ona "A no to dobrze" i czeka dalej na naiwnych.

Jak wypranym ze wstydu i godności trzeba być żeby w tak perfidny sposób nagabywać ludzi?!

Skomentuj (41) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 622 (690)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…