Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#63200

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wczoraj rano przeczytałam artykuł, który spowodował, że nieomalże udławiłam się kawą.
Poniżej link do artykułu:

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/ciezarne-na-celowniku-zus/x6t85

W skrócie chodzi o to, że kobiety, które będąc w ciąży podpisały umowę o pracę, lub też założyły działalność gospodarczą, tym samym płacąc co najmniej jedną składkę ZUS, są przez ZUS traktowane jako oszustki, wyłudzaczki i generalnie złodziejki. Chodzi oczywiście o zasiłek macierzyński.

Jak można tak potraktować kobietę w ciąży?! Co jest nieuczciwego w tym, że ktoś akurat cudem dostał umowę o pracę? A nawet jeśli celowo taka umowa została podpisana - są przepisy, które dotyczą obywateli, są też takie, które dotyczą ZUSu. Nie ma nic złego w tym, że ktoś te przepisy wykorzystuje, aby zapewnić sobie jakieś minimalne wynagrodzenie w czasie, kiedy pracować nie może - bo na przykład ciąża jest zagrożona, albo jest się matką noworodka i fizycznie jest niemożliwym iść do pracy.

Czemu ZUS krzyczy, że na zasiłek trzeba sobie "zapracować"?
Jeżeli pierwszego dnia w pracy ktoś ma wypadek, to też mają go nie leczyć w szpitalu, bo jeszcze sobie na to leczenie nie "zapracował" i pracodawca odprowadził za niego zbyt mało składek?

Zus jest za przeproszeniem jak dupa od srania żeby taki zasiłek wypłacić, nie wnikając kto, kiedy i za jaką stawkę zatrudnił daną osobę.

Jestem absolutnie zbulwersowana takim działaniem. A najbardziej faktem, iż kobiety wymienione w artykule (jak zapewne większość, których takie sytuacje dotykają) nie mają odwagi, czasu i pieniędzy aby w sądzie walczyć o to, co im się należy.

Owszem, jestem wielkim przeciwnikiem wszelkich zasiłków i dodatków dla osób, którym się nie chce pracować, jednak nie mogę się pogodzić z takimi absurdami. Niby w jaki sposób matka noworodka ma zarobić na swoje i dziecka utrzymanie? Chyba mamy prawo dostać coś za wszystkie te pieniądze, które co miesiąc oddajemy ZUSowi, z pełną świadomością, że emerytury albo wcale nie zobaczymy, albo będzie żałośnie niska.

Dla mnie jest to ogromna piekielność i niestety może spotkać zarówno mnie, jak i miliony innych kobiet.

A potem się dziwią, że w Polsce jest taki mały przyrost naturalny...

ZUS

Skomentuj (63) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 254 (796)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…