Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#63493

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ku przestrodze, bo nieznajomość prawa szkodzi.

Dura lex, sed lex jak to mówią. Z twardym prawem można się pogodzić acz z absurdalnym - trochę gorzej.

Ale od początku. Pewnego pięknego dnia dziadek Lubego zadzwonił z gorącą prośbą aby go zaholować do domu z pewnej ruchliwej ulicy, bo jego wypieszczona skoda favorit postanowiła rozkraczyć się dokumentnie. Toteż my, dobrzy samarytanie (tfu! nigdy więcej) siup do auta i dalejże dziadka ratować. Niestety dziadek z gatunku tych co to "ja się znam najlepiej, rację mam zawsze i co ty mi tu będziesz.." i nie dało się go nakłonić do zajęcia miejsca pasażera. Nic to, dziadek w skodzie my w naszym rumaku i tak się toczymy linką połączeni. Niestety dziadek w momencie niezbyt odpowiednim postanowił kierownicą szarpnąć i BUM - wjechał w śmigającą lewym pasem mazdę.

No to stoimy, Pani z mazdy się nie poczuwa (bo i czemu). Ale, ale! Dziadek też się nie poczuwa! Cóż było robić, dziadkowi nie przetłumaczysz, zaparł się, policję wezwał.
Policja po obejrzeniu nagrania z monitoringu miejskiego, orzekła winę dziadka i ukarała go mandatem.

Gdzie absurd? Ano tu, że po miesiącu otrzymałam piękne pismo od ubezpieczyciela, że szkodę wyrządzoną mazdzie pokryto z MOJEGO OC! I na nic tłumaczenia, że to dziadek, że policja tak orzekła. Otóż wg prawa ubezpieczeniowego winny jest holujący. Zawsze. Co oznacza, że możesz holować idiotę, któremu odwali i skasuje komuś auto - nie masz na to wpływu ale zniżki stracisz!

Warszawa

Skomentuj (55) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 549 (621)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…