Dziewczyno, która jechałaś dziś autobusem z dwiema koleżankami przed południem. Prawdopodobnie uciekłaś z lekcji. Twoja ciąża może nie była jeszcze zaawansowana, ale widoczna. Opowiadałaś swoim 'psiapsiółom' jaka ciąża jest "ch*jowa".
Narzekałaś, że mając już prawie szesnaście lat, taka dorosła, a nie możesz chodzić na imprezy i 'bawić się' z chłopcami. Mówiłaś, jak to Twoja "pie***olona matka" zabrania Ci usunąć dziecko, bo przecież, gdyby chciała, znalazłaby takiego lekarza, co usunie. Opowiadałaś o wszystkich rzeczach, których nie możesz robić przez tego 'pier**lonego' bachora.
Mówiłaś, że chciałabyś, aby "to zdechło"
Droga dziewczyno. Nie znam Cię, nie wiem, kim jesteś, nie znam Twojego imienia, nigdy z Tobą nie rozmawiałem, ale żałuję, cholernie żałuję, że Twoja matka nie chciała, byś ty "zdechła".
Mam tylko nadzieję, że Twoje dziecko będzie szczęśliwe. Ty nie musisz.
Narzekałaś, że mając już prawie szesnaście lat, taka dorosła, a nie możesz chodzić na imprezy i 'bawić się' z chłopcami. Mówiłaś, jak to Twoja "pie***olona matka" zabrania Ci usunąć dziecko, bo przecież, gdyby chciała, znalazłaby takiego lekarza, co usunie. Opowiadałaś o wszystkich rzeczach, których nie możesz robić przez tego 'pier**lonego' bachora.
Mówiłaś, że chciałabyś, aby "to zdechło"
Droga dziewczyno. Nie znam Cię, nie wiem, kim jesteś, nie znam Twojego imienia, nigdy z Tobą nie rozmawiałem, ale żałuję, cholernie żałuję, że Twoja matka nie chciała, byś ty "zdechła".
Mam tylko nadzieję, że Twoje dziecko będzie szczęśliwe. Ty nie musisz.
komunikacja_miejska
Ocena:
716
(1106)
Komentarze