Prowadzę firmę zajmującą się głównie importem i sprzedażą biżuterii z tzw. "wyższej półki".
Temat dość kontrowersyjny.
Chcąc nieco odciążyć personel, postanowiłam zatrudnić nowego pracownika. Ot tak do drobnej dokumentacji i obsługi jednego działu w sklepie internetowym - praca prosta i przyjemna.
Warunki - jak mniemam - były do zaakceptowania: umowa o pracę, 2000 zł netto + premie i dodatki, płatne szkolenia i kursy, 5-6 godzin dziennie oraz służbowy laptop i telefon. Zainteresowanie było bardzo duże.
Wybrałam Oliwię. Dziewczyna jeszcze studiowała, więc ustalono jej taki grafik, aby bez problemu mogła łączyć pracę ze studiami. Dostała także półroczny abonament na komunikację miejską.
2 dni po odebraniu pierwszej wypłaty poprosiła mnie o zaliczkę, którą otrzymała.
Następnego dnia nie pojawiła się w pracy, nie odbierała telefonu. Powód nieobecności dane nam było poznać nazajutrz - Oliwka była w 4 miesiącu ciąży i postanowiła przejść w tryb "chorobowy".
Temat dość kontrowersyjny.
Chcąc nieco odciążyć personel, postanowiłam zatrudnić nowego pracownika. Ot tak do drobnej dokumentacji i obsługi jednego działu w sklepie internetowym - praca prosta i przyjemna.
Warunki - jak mniemam - były do zaakceptowania: umowa o pracę, 2000 zł netto + premie i dodatki, płatne szkolenia i kursy, 5-6 godzin dziennie oraz służbowy laptop i telefon. Zainteresowanie było bardzo duże.
Wybrałam Oliwię. Dziewczyna jeszcze studiowała, więc ustalono jej taki grafik, aby bez problemu mogła łączyć pracę ze studiami. Dostała także półroczny abonament na komunikację miejską.
2 dni po odebraniu pierwszej wypłaty poprosiła mnie o zaliczkę, którą otrzymała.
Następnego dnia nie pojawiła się w pracy, nie odbierała telefonu. Powód nieobecności dane nam było poznać nazajutrz - Oliwka była w 4 miesiącu ciąży i postanowiła przejść w tryb "chorobowy".
pracownicy
Ocena:
538
(614)
Komentarze