Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65725

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Poszukiwania niani.

Jako, że mam szczęście być mamą całkiem pokaźnej gromadki dzieci, nie mam możliwości obejścia się bez niani.

Kilka lat temu, będąc mamą trójki dzieci: 7-latka, 4-latka i 2-latka (kolejny maluch był w drodze), stwierdziłam, że pomoc rodziny nie wystarczy. Rozpoczęły się więc szeroko zakrojone poszukiwania.

Jakieś 40% osób chętnych nie miało do czynienia z dziećmi (nie ma własnych/w najbliższej rodzinie, nie miało wykształcenia ani doświadczenia).

Około 30% to najczęściej starsze panie (najstarsza kandydatka miała 81 lat!), które zajmowały się wnukami i stwierdziły, że dodatkowa trójka dzieci to żadne wyzwanie.

Oto najciekawsze przypadki:

Niania nr 1:

Miła, młoda dziewczyna - dzieciaki bardzo ją polubiły. Niestety, do jej obowiązków należało także odrabianie lekcji z najstarszym synkiem. Była oburzona, że nie pozwalam na to, żeby robiła zadania za dziecko (przecież prościej samemu zrobić niż wytłumaczyć). Po 2 miesiącach wydało się, że zastraszała dziecko i sama robiła zadania w 20 minut (z dzieckiem zajęło to ok. 2 godzin).

Niania nr 2:

Pani w średnim wieku - pracowała bardzo krótko. Po ok. dwóch miesiącach pracy przeryła (dosłownie) wszystkie szafy w moim domu i była obrażona, że zwróciłam jej uwagę. Jak się okazało, tego dnia nawet makijaż zrobiła sobie moimi kosmetykami. :-)

Niania nr 3:

Studentka pedagogiki z dobrej uczelni. Do jej obowiązków należało robienie zakupów i przygotowanie posiłków. Dbam o to, żeby dzieciaki dobrze się odżywiały, więc prosiłam ją o kupowanie w pewnych sklepach dobrych jakościowo produktów. Jakież było zdziwienie mojego partnera, gdy spotkał nianię z naszymi maluchami w znanej sieci hamburgerowo-frytkowej. Raz się może zdarzyć, daliśmy jej szansę. Moja córeczka po miesiącu zupełnie przypadkiem wygadała się z "wielkiej tajemnicy" - zdrowe i pożywne posiłki serwowane były głównie w fast foodach, ewentualnie tzw. dania gotowe kupowane w sklepie z czerwonym owadem. Znalazłam paragon na świeży rosół express w butelce.

Nieudanych niań było dużo, później trafiłam na wspaniałą opiekunkę, która pomaga mi przy dzieciach do dziś.

niania

Skomentuj (119) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 316 (570)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…