Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#65919

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Robiłam zakupy w sklepie z płazem w nazwie. Zaczepiła mnie starsza pani, poruszająca się o kulach i zapytała, gdzie znajduje się toaleta. Z tego co wiem w tym sklepie nie ma publicznych toalet i to właśnie jej powiedziałam, ale odesłałam panią jeszcze do kasjerki.

Pracownica sklepu odmówiła klientce wstępu do toalety, tłumacząc się monitoringiem i surowym zakazem wpuszczania kogokolwiek na zaplecze. Poinformowała klientkę, że pozwalając jej wejść, mogłaby stracić pracę. Podpowiedziała jednak, że po drugiej stronie ulicy znajduje się urząd miasta i tam z pewnością klientka będzie mogła załatwić swoją potrzebę.

Starsza pani na taką wiadomość wpadła w histerię. Płacząc spazmatycznie, zaczęła wyzywać kasjerkę od ku..., dzi... itp. Następnie NA ŚRODKU SKLEPU i przy wszystkich ludziach ściągnęła majtki i NAROBIŁA NA PODŁOGĘ!!! Jeśli ktoś ma nadzieję, że był to mocz to od razu wyprowadzam z błędu.

Wykorzystując szok wszystkich zgromadzonych, błyskawicznie podciągnęła swoją bieliznę i z zadziwiającą prędkością jak na starszą i nie w pełni sprawną osobę (przypominam o kulach) opuściła sklep.

Straż miejska została powiadomiona, nie wiem jak sprawa się rozwiązała, bo musiałam iść do pracy. Do tej pory jestem w szoku.

sklepy

Skomentuj (61) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 549 (667)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…