Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#67327

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracowałam kiedyś w optyku i mogę śmiało stwierdzić, że bardzo wielu ludzi żyje w nieświadomości, iż okulary należy myć. Całe. Nie tylko szkła. Idąc do szewca, wypadałoby oddać czyste buty do naprawy. To chyba nie jest tak oczywiste dla niektórych osób.

Pewnego dnia pojawiła się u mnie pani w średnim wieku. Na oko elegancka i zadbana. Prosiła o zagięcie zauszników, bo okulary spadały jej z nosa. Biorąc je do ręki, na początku nie wiedziałam od czego zacząć. Część zausznika, która zagina się za uchem była tak brudna, że brzydziłam się wziąć to do ręki. Musiałam je zaginać przez ściereczkę, na której później została gruba warstwa tłustego brudu. Pani raczej nie myła się za uszami od bardzo dawna.

Przychodzi pan. W okularach ułamany nosek. Trzeba wymienić. Tyle, że to nie było takie łatwe. W każdej szczelinie gruba warstwa brudu. Brązowa maź odpadała płatami, kiedy przykręcałam nosek.

No i pan "pachnący". Zapach było czuć już na wejściu. Prosi o przykręcenie śrubki, bo wypada szkło z oprawy. Aby wytrzymać ten zapaszek musiałam improwizować: "Uu, ale dziś gorąco. Normalnie nie ma czym oddychać. Włączymy trochę wiatrak (czyt. na największe obroty), aby było chłodniej."
Wiatrak trochę pomógł, ale nic nie pomogło, kiedy wzięłam okulary do ręki. Były po prostu tłuste i omal nie wyślizgnęły mi się z ręki. Tłusta powłoka niczym olej to był chyba pot pana "pachnącego". Chciało mi się płakać, bo smród dodatkowo "szczypał" w oczy.
Śrubkę przykręciłam najszybciej jak się dało i pożegnałam się z panem. Aby dostać się do umywalki, musiałam najpierw przebrnąć przez śmierdzącą ścieżkę, którą pan zostawił za sobą. Ręce myłam kilka razy i podnosiło mi się na wymioty.
I ja naprawdę nie wyolbrzymiam. Mam traumę do dzisiaj.

Myślę, że w zawodzie optyka powinny być używane rękawiczki... I maski przeciwgazowe.

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 265 (381)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…