Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#67340

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Po dzisiejszym, aż się z wrażenia zarejestrowałem w piekielnym serwisie :)

Sytuacja następująca:

Pobliski sklep osiedlowy znanej sieci CBA :)
Tamtejsza sklepowa, chociaż starsza ode mnie ze 2 dekady, jest osobą mi bardzo bliską charakterem jak i poglądami więc czasem gawędzimy i generalnie żyjemy na dobrej "stopie", również z szefostwem, toteż niespeszony wchodzę tam niezależnie od obecności kurierów, dostawców itp.

Wbijam dzisiaj do tegoż sklepu, a pani ekspedientka rozmawia z "interesantką". Rozmowa dotyczy zatrudnienia Pani Interesantki w owym sklepie. Wszedłem pod koniec rozmowy, gdy moja znajoma informowała piekielną, że na razie nie planują zwiększyć zatrudnienia (bardzo grzecznie wyjaśniając dlaczego) na co piekielna wypaliła z takiej armaty, że aż mnie zatkało:

- No, bo wie pani, muszę znaleźć pracę, bo z bezroboli mnie chcą wypisać.
- A dlaczego? (spytała "zainteresowana" sprawą kasjerka).
- Bo dali mi ofertę do pracy w McDonaldzie (taka mało znana restauracyjka :P) ale oni tam straszny wyzysk mają.
- Tzn?
- No bo żeby pójść na chorobowe, to ja muszę najpierw CAŁY miesiąc przepracować!


Powiedzcie mi jedno.
Czy ja jestem jakiś niedorozwinięty kulturowo, cywilizacyjnie, czy też może po prostu umysłowo, iż uważam, że do pracy przychodzi się pracować, a nie dymać pracodawcę?
Czy dzisiaj normą jest, że pracownik to Pan na włościach, o którego TRZEBA dbać, a pracodawca to ten CHAM (i złodziej) który tylko patrzy, żeby mi nie zapłacić za czas, w którym zamiast robić co do mnie należy, grałem na telefonie w kiblu?

sklepy

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 392 (478)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…