O gospodarowaniu finansami pewnej dużej firmy.
Firma zatrudnia serwisantów, którzy mimo nawału pracy nie dostają dodatkowych zleceń i mają zakaz (jak to określiło kierownictwo) generowania nadgodzin. Jako, że kadra się skurczyła (zwolnienia) a pracy przybyło (wichury, burze) firma zleca prace firmom podwykonawczym. Kwota za wykonanie tych prac jest wystarczająca by utrzymać podwykonawcę a ten mógł wynająć serwisanta i dobrze mu zapłacić. Tego samego serwisanta, który nie dostał tego zlecenia ze swojej firmy do zrobienia w ramach nadgodzin.
Firma zatrudnia serwisantów, którzy mimo nawału pracy nie dostają dodatkowych zleceń i mają zakaz (jak to określiło kierownictwo) generowania nadgodzin. Jako, że kadra się skurczyła (zwolnienia) a pracy przybyło (wichury, burze) firma zleca prace firmom podwykonawczym. Kwota za wykonanie tych prac jest wystarczająca by utrzymać podwykonawcę a ten mógł wynająć serwisanta i dobrze mu zapłacić. Tego samego serwisanta, który nie dostał tego zlecenia ze swojej firmy do zrobienia w ramach nadgodzin.
kreatywność finansowa
Ocena:
423
(461)
Komentarze