Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68029

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W skrócie - pół roku temu obok mojego domu wprowadziło się młode małżeństwo, obydwoje po trzydziestce, pracujące, na tzw. dorobku. Ucieszyłam się bo pomyślałam, że będę mieć z kim plotkować nad płotem.

Jednak życie szybko zweryfikowało moje nadzieje na plotkarską przyjaźń, żony praktycznie nie widywałam, a jak już ją zobaczyłam, to uciekała w popłochu na moje próby nawiązania znajomości, ale za to jej mąż to co innego, z chęcią spacerował po ogródku, zagadywał do pobliskich sąsiadów, zawsze uśmiechnięty, radosny, taki typ sąsiada idealnego. Po jakimś czasie jednak wyszło szydło z worka. Od kilku tygodni dochodziły nas słuchy z życia rodzinnego sąsiadów, okropne krzyki, płacz, awantury były na porządku dziennym, nie było tygodnia, abyśmy nie byli świadkami karczemnych awantur, było to coraz bardziej uciążliwe.

Żona była maltretowana psychicznie (nie wiem czy fizycznie, nie widziałam śladów), wydzwanialiśmy na policję, ale oni przyjeżdżali, spisywali protokół, potem mówili, że żona zaprzeczała jakoby coś złego jej się działo. I tak to się kręciło...

Aż do ostatniej soboty, gdy pracując z mężem w ogrodzie, usłyszeliśmy przekleństwa cedzone przez zęby. Już wstawałam wzdychając nad zmarnowanym dniem, gdy zobaczyłam jak sąsiad mocno szarpie sąsiadkę i raz za razem uderza otwartą dłonią po plecach, ramionach, głowie. Niewiele myśląc rzuciłam się do pomocy, dopadłam sąsiada i starając się go odciągnąć dostałam mocno po policzku z życzeniami "odp....ia się", nie wiem kiedy pojawił się mój wściekły mąż i przywalił sąsiadowi solidnie (adrenalina działała, bo mój mąż to jakieś pół tamtego faceta), ale nie przedłużając, przyjechała policja, pana zabrali na posterunek.

Uśmiejecie się jak Wam napiszę, kogo ciągają po sądach, bo żona sąsiada złożyła na nas skargę na policji, że to my zaatakowaliśmy i pobiliśmy jej męża.
I już sama nie wiem czy jest tak zastraszona, że boi się powiedzieć prawdę, czy po prostu lubi być bita, poniżana i wyśmiewana, ponoć niektóre kobiety tak lubią, ale mi już nie jest jej żal.

masochistka

Skomentuj (78) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 567 (673)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…