Jechałem kiedyś do Lublińca pociągiem. Siedziała mama z trojgiem dzieci, obładowani rzeczami do pływania i jedną dużą torbą. Zapytała o coś osoby po przeciwnej stronie, wywiązała się rozmowa. Babeczka zaczęła narzekać, że mają dużo rzeczy, trudno się z nimi pomieścić, trzeba wszystko nosić, a zajmuje to miejsce.
Pasażerka spojrzała i zasugerowała, że następnym razem trzeba z tego dużego, walającego się po korytarzu materaca i kół dmuchanych wypuścić powietrze - PRZED WYJAZDEM, a nie wozić powietrze pociągiem.
Pasażerka spojrzała i zasugerowała, że następnym razem trzeba z tego dużego, walającego się po korytarzu materaca i kół dmuchanych wypuścić powietrze - PRZED WYJAZDEM, a nie wozić powietrze pociągiem.
PKP
Ocena:
497
(531)
Komentarze