Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#68718

przez ~ewunia ·
| Do ulubionych
Opiszę tutaj swoją historię, bo może da komuś wskazówkę jak postępować w kontaktach z luksusowymi sklepami (opisuję konkretnie sklep Furla w Galerii Mokotów).

W połowie 2014 kupiłam sobie piękny, skórzany portfel za 430zł. Jeszcze na wstępie dodam, że choć jestem kobietą elegancką i szykowną, nie jestem standardową klientką takich luksusowych sklepów – portfel miał być super prezentem za zakończenie studiów.

Po roku portfel miał duże przetarcia i uznałam że trzeba to zareklamować. Podczas składania reklamacji pani ze sklepu była bardzo niegrzeczna i kłamała. Poinformowała mnie, że czas na decyzję o uznaniu lub nie reklamacji może się przedłużyć (z ustalonych w Kodeksie Cywilnym 14 dni) na dłużej, bo fabryka we Włoszech ma urlop. Na moją uwagę, że chyba nie mogą przekroczyć tego terminu, pani stwierdziła, że przecież właśnie mnie informuje, że mogą (to kłamstwo, nie mogą).

Kiedy w ciągu ustawowych 14 dni nikt ze sklepu się ze mną nie skontaktował, zadowolona poszłam aby odebrać rozpatrzoną pozytywnie reklamację (wg polskiego prawa – jeśli sklep nie da znać co z reklamacją w ciągu 14 dni – reklamacja uznana jest za zasadną). Dostałam informację, że sklep do mnie dzwonił (ze stacjonarnego – czyli nie do sprawdzenia czy faktycznie tak było), ale nie odebrałam. Jednak w historii moich połączeń i smsach nie miałam informacji o takim połączeniu. Po sprawdzeniu bilingów – też nic takiego nie było. Dowód sklepu to była odręczna notatka: dzwoniono dnia xx.xx ….

Może Wam się to przyda – w takim wypadku jak mój, postępowanie jest następujące:

1 krok - pismo do sklepu,
2 - pismo do rzecznika praw konsumenta,
3 - sprawa do sądu - to kosztuje 30zł. Taka sprawa jest w 100% do wygrania, bo to sklep musi udowodnić, że nie kłamie i dzwonił.

Napisałam pismo do sklepu i po tygodniu kierowniczka sklepu zadzwoniła, mówiąc, że chociaż znowu ciężko było się do mnie dodzwonić (nie odebrałam za pierwszym razem - tym razem jednak miałam nieodebrane połączenie na telefonie – przypadek?), to łaskawie, dla zachowania dobrej atmosfery, no i pomimo, że okazałam się inna niż wszyscy uczciwi klienci – decydują się uznać moje roszczenie za zasadne.

Dlaczego o tym piszę, skoro sklep finalnie spełnił moje zgodne z prawem roszczenie? Ano dlatego, że zrobiono w bardzo, bardzo złym stylu, najpierw próbując mnie okłamać, a potem mnie obrażając i robiąc łaskę że to w ramach dobrej woli reklamacja zostanie uznana. Zapewniam jednak, że w takich sytuacjach to nie dobra wola decyduje, a polskie prawo.

I pamiętajcie – jeśli coś reklamujecie – sklep MUSI odpowiedzieć w ciągu 14 dni. W innym wypadku – warto się odwoływać, bo wtedy reklamacja zostanie uznana.

A obsługa w luksusowym butiku – wstyd i żenada.

sklepy

Skomentuj (63) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 314 (524)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…