O tym jak piekielny okazał się mój przyjaciel (MP).
Słowem wstępu mieszkam w najmilszym mieście w Polsce.
Jeszcze nie spotkałem się, żeby gdzie indziej tak często ktoś zaczepiał nas o kilka drobnych, czy o papierosa.
Sytuacja zdarzyła się gdy akurat kończyliśmy spotkanie w większym gronie, ot kawka w knajpce na rynku.
MP idzie sobie spokojnie w stronę auta paląc po drodze papierosa. Nie przeszedł dwóch metrów, a już zaczepił go (J)egomość. MP mając już dość powtarzających się akcji, wypalił:
MP: Nie mam!
J: Słucham?
MP: Nie mam, palę ostatniego papierosa, a płacę tylko kartą! Nie mam, nie dam!
J: Ale... ja chciałem tylko o drogę zapytać...
Słowem wstępu mieszkam w najmilszym mieście w Polsce.
Jeszcze nie spotkałem się, żeby gdzie indziej tak często ktoś zaczepiał nas o kilka drobnych, czy o papierosa.
Sytuacja zdarzyła się gdy akurat kończyliśmy spotkanie w większym gronie, ot kawka w knajpce na rynku.
MP idzie sobie spokojnie w stronę auta paląc po drodze papierosa. Nie przeszedł dwóch metrów, a już zaczepił go (J)egomość. MP mając już dość powtarzających się akcji, wypalił:
MP: Nie mam!
J: Słucham?
MP: Nie mam, palę ostatniego papierosa, a płacę tylko kartą! Nie mam, nie dam!
J: Ale... ja chciałem tylko o drogę zapytać...
Najmilsze miasto w Polsce
Ocena:
259
(373)
Komentarze