Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69117

przez ~corkapiekla ·
| Do ulubionych
Duża stacja benzynowa niedaleko miasta wojewódzkiego.

Wchodzi elegancka i zadbana pani koło 50-tki z dorosłą córką. Kobieta idzie do kasy, płaci za paliwo i pyta "Gdzie są mentosy?". Sprzedawca - młody chłopak - bardzo grzecznie wskazuje ręką regał stojący przed kasą. Pani nie spojrzała nawet w stronę regału i mówi "Proszę mi podać". Sprzedawca na to, że są w tym miejscu (znów wskazuje ręką), wystarczy sięgnąć (on, żeby je podać musiałby wyjść zza lady, okrążyć regał, więc trochę roboty by miał, a kobieta naprawdę miała je na wyciągnięcie ręki).

Na to kobieta, zamiast po prostu wziąć dropsy zaczęła się wydzierać, że sprzedawca jest niekulturalny i nie wypełnia swoich obowiązków i przyzwoitość wymaga pomóc starszej pani [sic!]. W tym momencie córka, czerwona od żeber po cebulki włosów podchodzi do półki, bierze te nieszczęsne mentosy, kładzie na ladzie i wychodzi.

Czy sytuacja była piekielna? Dla mnie na pewno. Ponieważ w tej historii jestem córką...

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 981 (1021)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…