Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#69654

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Raczej nie jest to piekielność, a jakieś dziwne spaczenie obyczajowe wobec którego chyba panuje zmowa milczenia.

Wiadomo, jak starsi ludzie narzekają na młodych zajmujących miejsca siedzące w transporcie publicznym. "Patrzą się w okno i udają, że mnie nie widzą" przytaczając mniej-więcej historię, którą widziałam na piekielnych rok czy dwa lata temu. Ależ widzą, i to doskonale. Jednak o tym za moment.

Dla kobiet w ciąży, dla ludzi starszych, dla inwalidów, a nawet dla osób z małymi dziećmi są miejsca uprzywilejowane, czyli które w razie potrzeby należy bezwzględnie zwolnić. Z resztą wystarczy przeczytać regulamin w byle jakim pojeździe miejskim. Korzystajcie z tego! Wszystkie inne siedzenia to dobro publiczne, z którego każdy, kto odczuje taką potrzebę ma prawo skorzystać. Tak, każdy - a to nowość, prawda?

Więc moi (niezbyt) mili dziadkowie i babcie swoich wnuczków, nauczcie się prosić. To nic nie boli, a na prośbę o ustąpienie miejsca ludzie naprawdę (!) reagują. Stanie jak kat nad zmęczonym i wygłodniałym studentem (czy nad kimkurnakolwiek innym) owijając niemalże swój brzuch/piersi wokół jego głowy, świdrując go wzrokiem z pogardliwą miną JEST chamstwem. A chamstwo nie sprawi, że ktoś nagle wobec Was poczuje przypływ życzliwości.

I tyle. Gdzieś musiałam wylać żółć. Codziennie jeżdżę tramwajami i codziennie widzę dziadków stosujących te "taktyki z Afryki". Chęci to nie obowiązek. Duh.

komunikacja_miejska łódź

Skomentuj (68) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 333 (537)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…