zarchiwizowany
Skomentuj
(61)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Mamy w pracy przykazane zespół do kontroli składa się z maksimum 3 kontrolerów z wyjątkiem kontroli nocnych, tam może być nas więcej. Ale zarabiać trzeba i przepisy obejść można.
Były oczywiście już skargi, ale kierownik naszej sekcji stwierdził " ma je w D... bo jest super skuteczność"
Sytuacja pierwsza. Wpadamy w pięciu chłopa do autobusu, oficjalnie jako dwa odrębne zespoły, ale dziwnym trafem razem wybierające te same pojazdy. Nie ma gdzie uciekać, wykasować itd. Średnio każdy z nas po 2 mandaty pisał.
Treść skargi cytuje " Wpadło tylu poczułem się osaczony" i tak jechał bez biletu ten pasażer.
Sytuacja druga. Działamy na dwa wagony jedna ekipa po cichu siedzi w pierwszym i czeka aż druga zacznie kontrole w drugim.
Przeważnie trzy, cztery osoby przebiegają do pierwszego i idą na tył obserwować kiedy ekipa z drugiego będzie przechodzić z wagonu do wagonu. A tu zonk bo za plecami kanary już proszą o bilety. A wtedy gdy my ich piszemy osoby na przystanku widzą nas w pierwszym wagonie to idą do drugiego na przód obserwować i znowu za plecami kanary.
Tak jest to wredne jak choler..
Oczywiście skarga cytat " uciekłem jednym wpadłem na drugich to łapanka"
A i oczywiście zaczeliśmy działać w ciągłej łączności przez telekonferencje i słuchawki w uszach, także stojąc tyłem słyszę " jedynka w niebieskiej z plecakiem za tobą uciekł i obserwuje"
Od razu wiem do kogo podejść.
To kto piekielny ;-)
Były oczywiście już skargi, ale kierownik naszej sekcji stwierdził " ma je w D... bo jest super skuteczność"
Sytuacja pierwsza. Wpadamy w pięciu chłopa do autobusu, oficjalnie jako dwa odrębne zespoły, ale dziwnym trafem razem wybierające te same pojazdy. Nie ma gdzie uciekać, wykasować itd. Średnio każdy z nas po 2 mandaty pisał.
Treść skargi cytuje " Wpadło tylu poczułem się osaczony" i tak jechał bez biletu ten pasażer.
Sytuacja druga. Działamy na dwa wagony jedna ekipa po cichu siedzi w pierwszym i czeka aż druga zacznie kontrole w drugim.
Przeważnie trzy, cztery osoby przebiegają do pierwszego i idą na tył obserwować kiedy ekipa z drugiego będzie przechodzić z wagonu do wagonu. A tu zonk bo za plecami kanary już proszą o bilety. A wtedy gdy my ich piszemy osoby na przystanku widzą nas w pierwszym wagonie to idą do drugiego na przód obserwować i znowu za plecami kanary.
Tak jest to wredne jak choler..
Oczywiście skarga cytat " uciekłem jednym wpadłem na drugich to łapanka"
A i oczywiście zaczeliśmy działać w ciągłej łączności przez telekonferencje i słuchawki w uszach, także stojąc tyłem słyszę " jedynka w niebieskiej z plecakiem za tobą uciekł i obserwuje"
Od razu wiem do kogo podejść.
To kto piekielny ;-)
komunikacja_miejska
Ocena:
117
(303)
Komentarze