Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70584

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zima, gołoledź, złe warunki jazdy. A mi zawsze przypomina to pewną sytuację sprzed lat, gdy dorabiałam na stacji paliw.

6.30 rano, po 11 godzinach pracy gdy nogi same rwały się do wyjścia, a głowa marzyła o ciepłym wygodnym łóżku trafił mi się klient. Pan tylko szybko po papieroski, już już płaci, szukając drobnych w portfelu mamrocze do siebie. Nos mi się obudził na zapach alkoholu, inne zmysły raz dwa otrzeźwiały i zagaduję Pana, aby popatrzył w moją stronę i zaczął mówić do mnie pozwalając mi się upewnić, że naprawdę czuję alkohol. Skinieniem głowy przywołałam kolegę, kolega też czuje. Wyszedł sprawdzić czy Pan sam przyjechał w takim stanie czy ma kierowcę, kolega wrócił do sklepu sprintem informując "Pan wiezie z tyłu trójkę małych dzieci, zadzwoniłem już po policję". A co klient na to?

- Ale po co Pan dzwonił po policję! Ja na letnich oponach przyjechałem! Mandat dostanę! Ja dzieci do szkoły zawieźć muszę!"

Pan naprawdę uważał, że letnie opony to jego największy problem.

Skomentuj (31) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 826 (840)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…