Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70980

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Sytuacja sprzed kilku dni.

Szłam ostatnio z psem przez centrum naszej małej wsi (czyli miejsce, gdzie znajduje się kościół i zaraz obok jedyny sklep spożywczy). Z jednego z pobliskich domów wyłoniła się jakaś starsza (na oko 70 lat) pani. Szła około 15-20 metrów przede mną, toteż niejako cały czas ją widziałam.

Ciszę i spokój mojej przechadzki dość szybko przerwał tupot obcasów o asfalt. Nim się odwróciłam, zobaczyłam wymijającą mnie biegiem, ubraną w żakiet, ołówkową spódnicę i szpilki kobietę, dzierżącą kilka segregatorów i zeszytów w rękach. Musiało się jej gdzieś spieszyć, bo mimo niskiej temperatury nie miała na sobie nawet kurtki. Kiedy minęła już starszą panią [SP] wypadł jej jakiś skrawek papieru, z odległości mogłam się tylko domyślić, że był to banknot.

Całkiem normalną rzeczą był fakt, że staruszka pochyliła się, by pieniądze podnieść, jednak to, że zamiast zawołać właścicielkę zaczęła chować je do kurtki, zdziwiło mnie dość mocno. Miałam już krzyknąć, kiedy właścicielka zguby zorientowała się o braku jednego z króli Polski i szybkim krokiem zawróciła do motającej się z kieszenią SP. Widząc zajście przyśpieszyłam kroku, chcąc zrównać się z paniami i, w razie potrzeby, powiedzieć, co widziałam. To, co usłyszałam zanim je dogoniłam, sprawiło, że szczęka opadła mi do kolan.

Właścicielka grzecznie, ale dość stanowczo poprosiła o oddanie pieniędzy, na co SP stwierdziła, że przecież znalazła je na ulicy! Na argument, że widziała jak wypadły, stwierdziła, że "należą jej się, bo małą ma emeryturę, do której paniusia (czyli pani w szpilkach) się jej dołoży, he he".

Nie mówiąc nic stanęłam obok nich, czekając jeszcze chwilę, żeby od razu się nie "wtrącać". Na szczęście nie było to konieczne, bo zastraszona wezwaniem policji SP oddała niechętnie pieniądze, burcząc pod nosem, że ona taka biedna, a jej pomocy żałują.

mała wieś

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 303 (331)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…