Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71634

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Patrząc na to, co się dzieje, to będzie kontrowersyjnie.
Mam malutkie dziecko. Młody człowiek ma trochę ponad miesiąc i jest to czas szczepień. Nie wnikam już w temat szczepić czy nie, bo dla mnie było oczywistym że to robimy.

Miałam jednak problem - czy szczepionki z NFZ i mieć 3 ukłucia, czy zapłacić i mieć jedno. Zadecydowałam że na zdrowy rozum, dziecko i tak nie pamięta i nie będę płacić jednorazowo około 300 zł za coś, co mogę mieć za darmo. Zwłaszcza że jedna dawka to 300, a dawek musi być trzy, czy nawet cztery. Pieniądze postanowiłam przeznaczyć na szczepionkę której nie refundują. Razem więc ukłuć będzie cztery.

Pielęgniarka z uporem maniaka zapytała mnie co najmniej kilka razy czy:
- zamierzam na dziecku oszczędzać,
- wiem że to AŻ cztery ukłucia,
- nie będzie mi szkoda dziecka

Zapytałam, czy ona swoje ukłucia pamięta? Bo ja nie, a wtedy nie było szczepionek skojarzonych i nie było problemu.
Wyciągnąć pieniądze próbują grając na emocjach rodziców.
Jestem młoda, nie głupia i naiwna.

Przychodnia

Skomentuj (54) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 396 (418)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…