Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71742

przez Konto usunięte ·
| Do ulubionych
Mój brat to idiota.

W domu jestem praktycznie jedynym kierowcą (jest jeszcze ojciec, ale on, ze względu na pracę, jest w domu raz na dwa tygodnie). Mój brat zaś jest w trakcie kursu na prawko.

Po stwierdzeniu kilku faktów, przejdźmy do historii:
W lutym wyjechałam z kraju na 3 tygodnie. W domu zostawiłam kluczyki i dokumenty samochodu, bo kolega brata miał zabrać samochód do naprawy.

Faktycznie, dzień po moim wyjeździe samochód zabrany. Następnego dnia wraca na swoje miejsce parkingowe. Super.
Ale ale... Braciszek stwierdził, że skoro samochód jest "wolny", to szkoda marnować taką okazję - wziął kluczyki i rusza przed siebie... Krążył sobie w najlepsze po ulicach mojej miejscowości, wykazując się umiejętnościami zdobytymi podczas dziesięciu godzin lekcji z instruktorem.

Nikt by nawet nie zauważył zniknięcia samochodu, gdyby nie znajomy rodziców, który widział brata za kółkiem mojego auta.

Na szczęście nikomu nic się nie stało. Nawet do stłuczki nie doszło, ale gdybym tam była, to nie patrząc na więzy krwi, zgłosiłabym to na policji. Takiej bezmyślności nie znoszę.

Gdybym o sprawie dowiedziała się w trakcie procederu, czyli gdybym zauważyła zniknięcie auta, albo zobaczyła go gdzieś na ulicy, to jak najbardziej zadzwoniłabym na policję, bez czekania aż coś się stanie. Może jestem "konfidentką", ale bezpieczeństwo innych, w tym wielu ludzi których znam, jest dla mnie ważniejsze.
A jeżeli ktoś dobrze jeździ bez prawka, to brawo, ale nie mnie to oceniać. Jeśli dobrze jeździ to bez problemu zda egzamin. Wystarczy trochę cierpliwości.

idiota w rodzinie

Skomentuj (20) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 175 (221)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…