Mam suczkę (mały kundelek) i mieszkam w bloku. Wstałam o 9 rano w sobotę, ubrałam się, wzięłam smycz w rękę i poszłam z nią na spacer.
Suczka zrobiła „1” i chodziłam z nią, czekając na „2”. Koło mojego bloku laska szła z psem średniej wielkości, pies zatrzymał się i robił „2”. Babka się rozejrzała i w długą.
Wkurza mnie, delikatnie ujmując, coś takiego, więc zwróciłam jej uwagę, żeby posprzątała. Ona mi „spier…”. Ok. Powiedziałam, że skoro nie szkoda jej 500 zł, to spoko.
Ona idzie, to i ja idę. Kiedy zorientowała się, że ją „śledzę", zaczęła uciekać mi przez okoliczne uliczki, przychodnie, parking koło sklepu. Cały czas nerwowo się odwracała i dzwoniła zdenerwowana. Twardo sobie za nią szłam, poprawiając sobie humor. I tak przez pół godziny. Taka jestem piekielna.
Moja suczka zadowolona, zrobiła wyczekaną „2”, kupka do woreczka i do kosza. I poszłam do domu z bananem na twarzy, że zepsułam lasce ranek.
P.S. Gdybym wiedziała, że nie posprząta, nagrałabym ją i zgłosiła, gdzie trzeba. Po psie się sprząta!
Suczka zrobiła „1” i chodziłam z nią, czekając na „2”. Koło mojego bloku laska szła z psem średniej wielkości, pies zatrzymał się i robił „2”. Babka się rozejrzała i w długą.
Wkurza mnie, delikatnie ujmując, coś takiego, więc zwróciłam jej uwagę, żeby posprzątała. Ona mi „spier…”. Ok. Powiedziałam, że skoro nie szkoda jej 500 zł, to spoko.
Ona idzie, to i ja idę. Kiedy zorientowała się, że ją „śledzę", zaczęła uciekać mi przez okoliczne uliczki, przychodnie, parking koło sklepu. Cały czas nerwowo się odwracała i dzwoniła zdenerwowana. Twardo sobie za nią szłam, poprawiając sobie humor. I tak przez pół godziny. Taka jestem piekielna.
Moja suczka zadowolona, zrobiła wyczekaną „2”, kupka do woreczka i do kosza. I poszłam do domu z bananem na twarzy, że zepsułam lasce ranek.
P.S. Gdybym wiedziała, że nie posprząta, nagrałabym ją i zgłosiła, gdzie trzeba. Po psie się sprząta!
psy
Ocena:
209
(317)
Komentarze