Mam samochód, niby nic nadzwyczajnego, ale mój ma 6 foteli. Sześć oddzielnych foteli jednoosobowych, każdy z podłokietnikiem, albo dwoma i każdy ze swoimi pasami. Dwa z przodu, cztery z tyłu. Cztery tylne fotele wypinane.
Dziś pojechałem na przegląd, zajeżdżam na SKP.
Pan inspektor(?) wsiada do samochodu, rozgląda się i stwierdza, że pojazd nie przejdzie pozytywnie badań technicznych, ponieważ dokonałem nieuprawnionych zmian konstrukcyjnych pojazdu.
Hmm, zdziwiłem się. Pytam o co chodzi.
Pojazd zarejestrowany na 6 osób, są dwa fotele, czyli zdemontowałem cztery, czyli dokonałem nieuprawnionych zmian w konstrukcji pojazdu, czyli przeglądu nie "podbije".
Aha. Czyli muszę ściągnąć ze strychu 4 fotele, przypiąć je, pojechać na przegląd, wyjąć i zanieść na strych. Wtedy nie ma problemu, pojazd będzie sprawny.
Taka ciekawostka, za to samo policja może zatrzymać dowód rejestracyjny podczas kontroli, albo nawet zatrzymać pojazd i odholować je na parking policyjny.
Czyli masz fajne auto z wyjmowanymi siedzeniami, super sprawa! Tylko nie możesz bez nich jeździć.
Uwielbiam takie akcje w polskim prawie. To tak jak za komuny - nie było obowiązku nosić dowodu osobistego, ale trzeba go było okazywać na wezwanie odpowiednim służbom. Taka ciekawostka.
Przynajmniej za przegląd nie zapłaciłem, a zgodnie z literą prawa powinienem.
Dziś pojechałem na przegląd, zajeżdżam na SKP.
Pan inspektor(?) wsiada do samochodu, rozgląda się i stwierdza, że pojazd nie przejdzie pozytywnie badań technicznych, ponieważ dokonałem nieuprawnionych zmian konstrukcyjnych pojazdu.
Hmm, zdziwiłem się. Pytam o co chodzi.
Pojazd zarejestrowany na 6 osób, są dwa fotele, czyli zdemontowałem cztery, czyli dokonałem nieuprawnionych zmian w konstrukcji pojazdu, czyli przeglądu nie "podbije".
Aha. Czyli muszę ściągnąć ze strychu 4 fotele, przypiąć je, pojechać na przegląd, wyjąć i zanieść na strych. Wtedy nie ma problemu, pojazd będzie sprawny.
Taka ciekawostka, za to samo policja może zatrzymać dowód rejestracyjny podczas kontroli, albo nawet zatrzymać pojazd i odholować je na parking policyjny.
Czyli masz fajne auto z wyjmowanymi siedzeniami, super sprawa! Tylko nie możesz bez nich jeździć.
Uwielbiam takie akcje w polskim prawie. To tak jak za komuny - nie było obowiązku nosić dowodu osobistego, ale trzeba go było okazywać na wezwanie odpowiednim służbom. Taka ciekawostka.
Przynajmniej za przegląd nie zapłaciłem, a zgodnie z literą prawa powinienem.
skp
Ocena:
301
(327)
Komentarze